Blizna

Autorka: Auður Ava Ólafsdóttir

Seria: Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich

Przekład: Jacek Godek

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2020-05-06
  • Rok wydania: 2020
  • Liczba stron: 216
  • Oprawa: twarda
  • ISBN: 9788366553477
Cena:
29,93 zł 39,90 zł
Produkt niedostępny
Cena:
29,93 zł 39,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki Blizna

Urzekająco przewrotna islandzka opowieść o poszukiwaniu swojego miejsca na świecie.
„Czy świat za mną zatęskni? Nie. Czy świat beze mnie będzie uboższy? Nie. Czy świat da sobie radę beze mnie? Tak. Czy świat jest lepszy teraz, kiedy ja się na nim zjawiłem? Nie. Co zrobiłem, aby go poprawić? Nic”.
Jonas Ebeneser zbliża się do pięćdziesiątki, jest po rozwodzie, wyremontował już pięć kuchni, położył kafelki w siedmiu łazienkach, ale nie potrafi ułożyć sobie życia. Postanowił więc ułożyć sobie śmierć. Pakuje do walizki wiertarkę i wyjeżdża do niewielkiego hotelu Silence gdzieś w kraju jeszcze niedawno ogarniętym wojną.
Uhonorowana Nagrodą Rady Nordyckiej i Islandzką Nagrodą Literacką „Blizna” opowiada o życiu, które straciło cel. To porywający i pełen błyskotliwego humoru portret niezwykle wrażliwego mężczyzny w kryzysie.

„Cudownie oszczędna i wnikliwa opowieść o odkupieniu”.

„Booklist”

„Piękny tekst i cięty humor”.

„The New York Times”

Ta historia wprost i poprzez metafory mówi o tym, jak bardzo bolesne jest wytrzymywanie samemu ze sobą. Jak łatwo przez lata zapomnieć o tym, co naprawdę nas kształtuje, bo w zamian kształtujemy elementy rzeczywistości i nasza praca nad nimi daje jakieś definicje, wierzymy im i zapominamy o własnym wnętrzu.

Jarosław Czechowicz, Krytycznym Okiem

Auður Ava Ólafsdóttir, mistrzyni opowiadania o zwykłości, zostawia w nas głęboką, ale jednocześnie przepiękną bliznę, którą będziemy z dumą nosić już na zawsze.

Ilona Wiśniewska

Ta książka to zimny prysznic albo kubeł lodowatej wody wylany na głowę naszego zachodniego społeczeństwa.

Kultura na co dzień

„Blizna” porusza najważniejsze tematy, ale robi to iście po skandynawsku: czysto, minimalistycznie, bez zbędnej egzaltacji i niepotrzebnych wzruszeń, tak jak lubię najbardziej.

Olga Kowalska, Wielki Buk

To przesycona subtelnym humorem, potoczysta historia o poszukiwaniu celu i drodze do osobistego odkupienia, dotykająca najboleśniejszych tematów w niezwykle delikatny sposób.

Booklips

„Blizna” islandzkiej pisarki Auður Avy Ólafsdóttir to piękna i przewrotna przypowieść, próbująca odpowiedzieć na prastare i podstawowe pytanie: po co to wszystko?

Marta Fredro-Boniecka, Vogue Polska

Dane szczegółowe

Data premiery: 2020-05-06
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 216
Oprawa: twarda
ISBN: 9788366553477

Opinie o książce Blizna, Auður Ava Ólafsdóttir

4

Paula Kulig

15.05.2022

“Blizna” to historia dobiegającego pięćdziesiątki mężczyzny, który postanawia zakończyć swoje pozbawione sensu życie w wybrany, kontrolowany przez siebie sposób. Obsesyjność,
pedanteria z jaką pragnie pozostawić po sobie porządek, harmonię otaczającej rzeczywistości pozbawionej jego istnienia dobitnie wskazują na wewnętrzną udrękę, utratę sensu istnienia, bycia potrzebnym, użytecznym. W tym celu wyjeżdża do dalekiego, ogarniętego tlącą się pożogą niedawno zakończonej wojny państwa. Tam też, na zgliszczach ludzkich istnień, pośród pustych pokoi, skradzionych i zdewastowanych dzieł sztuki, w codzienności przepełnionej cierpieniem, zniszczeniem i żalem, zaczyna pomagać przy drobnych naprawach dzięki zabranej walizce pełnej narzędzi. Wykonywanie prostych, manualnych czynności, ale też spełnienie idącej za tym potrzeby bycia pożytecznym doprowadzają bohatera do ponownego odnalezienia utraconej istoty bycia. Sytuację egzystencjalną mężczyzny, poszukiwanie istoty bytu można porównać do istnienia tytułowej blizny - to powolne wzrastanie przerośniętej tkanki (rzeczywistości) zastępującej ubytek - pustki pozostałej po kobietach jego życia. Nader ważną kwestią związaną z pozycją jest Heideggerowskie dasein, które wyznacza w “Bliźnie” kurs nieświadomie obrany przez bohatera, zdającego się spoglądać w błyszczące zwierciadło śmierci, wpatrując się zarazem w jego odbicie - istnienie pełne autentyczności, szczerości. W swym pragnieniu śmierci podświadomie poszukuje wypełnienia własnej egzystencji, uporządkowania, które w sposób harmonijny obejmie struktury życia, napełni je sensem. Pozycję charakteryzuje niezwykle oszczędny styl, prostota języka urzekają wypływającą z lektury samotnością, apatycznością otaczającego wszechświata. Samotność zdaje się oplatać czytelnika mocnymi więzami, otulać zmysłowym jedwabiem cierpienia. Surowość krajobrazu, wszechobecne zniszczenie i degradacja są nieodłączną częścią dążenia bohatera do śmierci, towarzyszą mu podczas ponownego odnajdywania utraconej istoty egzystencji. Jako przedstawicielka literatury skandynawskiej “Blizna” charakteryzuje się doskonale wyważonymi, nieco apatycznymi emocjami, mrocznym, wyrazistym humorem, zaś jej odbiór pozostawia w czytelniku na długo cierpko-gorzki posmak.
4

Paula Kulig

15.05.2022

“Blizna” to historia dobiegającego pięćdziesiątki mężczyzny, który postanawia zakończyć swoje pozbawione sensu życie w wybrany, kontrolowany przez siebie sposób. Obsesyjność,
pedanteria z jaką pragnie pozostawić po sobie porządek, harmonię otaczającej rzeczywistości pozbawionej jego istnienia dobitnie wskazują na wewnętrzną udrękę, utratę sensu istnienia, bycia potrzebnym, użytecznym. W tym celu wyjeżdża do dalekiego, ogarniętego tlącą się pożogą niedawno zakończonej wojny państwa. Tam też, na zgliszczach ludzkich istnień, pośród pustych pokoi, skradzionych i zdewastowanych dzieł sztuki, w codzienności przepełnionej cierpieniem, zniszczeniem i żalem, zaczyna pomagać przy drobnych naprawach dzięki zabranej walizce pełnej narzędzi. Wykonywanie prostych, manualnych czynności, ale też spełnienie idącej za tym potrzeby bycia pożytecznym doprowadzają bohatera do ponownego odnalezienia utraconej istoty bycia. Sytuację egzystencjalną mężczyzny, poszukiwanie istoty bytu można porównać do istnienia tytułowej blizny - to powolne wzrastanie przerośniętej tkanki (rzeczywistości) zastępującej ubytek - pustki pozostałej po kobietach jego życia. Nader ważną kwestią związaną z pozycją jest Heideggerowskie dasein, które wyznacza w “Bliźnie” kurs nieświadomie obrany przez bohatera, zdającego się spoglądać w błyszczące zwierciadło śmierci, wpatrując się zarazem w jego odbicie - istnienie pełne autentyczności, szczerości. W swym pragnieniu śmierci podświadomie poszukuje wypełnienia własnej egzystencji, uporządkowania, które w sposób harmonijny obejmie struktury życia, napełni je sensem. Pozycję charakteryzuje niezwykle oszczędny styl, prostota języka urzekają wypływającą z lektury samotnością, apatycznością otaczającego wszechświata. Samotność zdaje się oplatać czytelnika mocnymi więzami, otulać zmysłowym jedwabiem cierpienia. Surowość krajobrazu, wszechobecne zniszczenie i degradacja są nieodłączną częścią dążenia bohatera do śmierci, towarzyszą mu podczas ponownego odnajdywania utraconej istoty egzystencji. Jako przedstawicielka literatury skandynawskiej “Blizna” charakteryzuje się doskonale wyważonymi, nieco apatycznymi emocjami, mrocznym, wyrazistym humorem, zaś jej odbiór pozostawia w czytelniku na długo cierpko-gorzki posmak.
5

Agata

15.05.2022

Szukam swojego wagonu, przedziału, miejsca. Miało być obok okna, jest obok korytarza. Trudno. Nie zawsze dostajemy to, na co
się umówiliśmy. Siadam. Wyciągam książkę o żółtej okładce, pokrytą lekko wypukłymi gwoździami. Mężczyzna naprzeciw mnie wykonuje znak krzyża. Może to z powodu gwoździ, tytułu, a może była to prośba do niebios o bezpieczną podróż. Nie pytałam. Jednak ta sytuacja w dziwny, pośredni sposób wpasowała się w historię, w której zaczytałam się w ostatnich dniach. Blizna, ponieważ o tej książce chciałabym napisać kilka słów, to kolejna perełka w moim czytelniczym dorobku. Bardzo bałam się tej książki. Podświadomie wiedziałam, że ją pokocham dlatego moje oczekiwania z dnia na dzień rosły. Jednak z ulgą mogę oznajmić, że była ona niezwykła. Historia mężczyzny, który utracił kontrolę nad swoim życiem. Postanawia ją odzyskać, planując samobójstwo. W tym celu, wraz ze swoją wiertarką i jedną koszulą na zmianę, wyjeżdża do hotelu w kraju jeszcze przed chwilą objętym wojną. Jednak jest to jedynie skorupa tego, co kryje ta opowieść. Tytułowe blizny zarówno te widoczne na ciele, jak i głęboko ukryte w umyśle prześladują naszych bohaterów na każdym kroku, a oni muszą nauczyć się z nimi żyć. Niezwykle bolesna, ale i piękna przeprawa. Prostymi słowami opisane zostały najtrudniejsze ścieżki życia, na które trafić może każdy z nas. Nasze drogi się jednak splatają i czasami jedno ich skrzyżowanie może zmienić wszystko. Każda strona tej książki, mimo niewielkiej ilości słów, to nieprzebrana ilość pięknych myśli i jeszcze piękniejszych niedopowiedzeń, których oszczędność jeszcze mocniej uderza i paradoksalnie pozwala soczyściej wgryźć się w pewne momenty. Ta niezwykle surowa, brudna historia, która kłuje niczym okładkowe gwoździe, a na koniec zostawia czytelnika z ogromnym chaosem myśli, niezrozumieniem, smutkiem, ale może też nadzieją? Brutalna, piękna. Brutalnie piękna.
5

Agata

15.05.2022

Szukam swojego wagonu, przedziału, miejsca. Miało być obok okna, jest obok korytarza. Trudno. Nie zawsze dostajemy to, na co
się umówiliśmy. Siadam. Wyciągam książkę o żółtej okładce, pokrytą lekko wypukłymi gwoździami. Mężczyzna naprzeciw mnie wykonuje znak krzyża. Może to z powodu gwoździ, tytułu, a może była to prośba do niebios o bezpieczną podróż. Nie pytałam. Jednak ta sytuacja w dziwny, pośredni sposób wpasowała się w historię, w której zaczytałam się w ostatnich dniach. Blizna, ponieważ o tej książce chciałabym napisać kilka słów, to kolejna perełka w moim czytelniczym dorobku. Bardzo bałam się tej książki. Podświadomie wiedziałam, że ją pokocham dlatego moje oczekiwania z dnia na dzień rosły. Jednak z ulgą mogę oznajmić, że była ona niezwykła. Historia mężczyzny, który utracił kontrolę nad swoim życiem. Postanawia ją odzyskać, planując samobójstwo. W tym celu, wraz ze swoją wiertarką i jedną koszulą na zmianę, wyjeżdża do hotelu w kraju jeszcze przed chwilą objętym wojną. Jednak jest to jedynie skorupa tego, co kryje ta opowieść. Tytułowe blizny zarówno te widoczne na ciele, jak i głęboko ukryte w umyśle prześladują naszych bohaterów na każdym kroku, a oni muszą nauczyć się z nimi żyć. Niezwykle bolesna, ale i piękna przeprawa. Prostymi słowami opisane zostały najtrudniejsze ścieżki życia, na które trafić może każdy z nas. Nasze drogi się jednak splatają i czasami jedno ich skrzyżowanie może zmienić wszystko. Każda strona tej książki, mimo niewielkiej ilości słów, to nieprzebrana ilość pięknych myśli i jeszcze piękniejszych niedopowiedzeń, których oszczędność jeszcze mocniej uderza i paradoksalnie pozwala soczyściej wgryźć się w pewne momenty. Ta niezwykle surowa, brudna historia, która kłuje niczym okładkowe gwoździe, a na koniec zostawia czytelnika z ogromnym chaosem myśli, niezrozumieniem, smutkiem, ale może też nadzieją? Brutalna, piękna. Brutalnie piękna.
5

thegoldniunka

13.05.2022

''Rany goją się niejednako powoli,a powstała blizna nie zawsze sięga tak samo głęboko,niektóre są głębsze od innych „ Jeśli zaintrygowałam
Cię czytelniku tym przytoczonym cytatem,zapraszam Cię to przeczytania recenzji książki Auður Ava Ólafsdóttir pod tytułem ''Blizna''. Czterdziestodziewięcioletni Jonas bohater tytułowej ''Blizny” planuje swoje samobójstwo,aby dobrze przygotować się do niego przeszukuje internet,wpisując frazy : słynni pisarze,którzy się zabili,artyści,kobiety,mężczyźni.Reprezentuje on typ osobowości,która bardzo dobrze jest nam znany – potrafi wszystko naprawić z wyjątkiem siebie.Natomiast nie jest to książką o samej śmierci i o tym jak umrzeć,ale o tym jak przetrwać w tym życiu gdy myślimy,że nie pasujemy do tego świata i nie jesteśmy nikomu potrzebni.Jest to przewrotna opowieść próbująca opowiedzieć na proste z góry pytanie : po co to wszystko ?I jeśli zachęciłam Cię do przeczytania tej książki, mam nadzieję,że się nie zawiedziesz i uda Ci się z Jonasem odpowiedzieć na to pytanie.
5

thegoldniunka

13.05.2022

''Rany goją się niejednako powoli,a powstała blizna nie zawsze sięga tak samo głęboko,niektóre są głębsze od innych „ Jeśli zaintrygowałam
Cię czytelniku tym przytoczonym cytatem,zapraszam Cię to przeczytania recenzji książki Auður Ava Ólafsdóttir pod tytułem ''Blizna''. Czterdziestodziewięcioletni Jonas bohater tytułowej ''Blizny” planuje swoje samobójstwo,aby dobrze przygotować się do niego przeszukuje internet,wpisując frazy : słynni pisarze,którzy się zabili,artyści,kobiety,mężczyźni.Reprezentuje on typ osobowości,która bardzo dobrze jest nam znany – potrafi wszystko naprawić z wyjątkiem siebie.Natomiast nie jest to książką o samej śmierci i o tym jak umrzeć,ale o tym jak przetrwać w tym życiu gdy myślimy,że nie pasujemy do tego świata i nie jesteśmy nikomu potrzebni.Jest to przewrotna opowieść próbująca opowiedzieć na proste z góry pytanie : po co to wszystko ?I jeśli zachęciłam Cię do przeczytania tej książki, mam nadzieję,że się nie zawiedziesz i uda Ci się z Jonasem odpowiedzieć na to pytanie.
5

zuzanna michalec

10.05.2022

Historia o zwykłości w niezwykłości. O potrzebie kierunku, celu lub też pewnej prostocie podążania za samym sobą. REWELACYJNA! Aktualny ulubieniec
z serii pisarzy skandynawskich
5

zuzanna michalec

10.05.2022

Historia o zwykłości w niezwykłości. O potrzebie kierunku, celu lub też pewnej prostocie podążania za samym sobą. REWELACYJNA! Aktualny ulubieniec
z serii pisarzy skandynawskich
5

Edyta

10.05.2022

Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich – któż jej jeszcze nie zna. Ja jednak na poważnie zainteresowałam się nią dopiero z chwilą
jej wznowienia przez Wydawnictwo Poznańskie w 2018 roku. To wówczas pojawiła się na rynku norweska powieść "Niewidzialni" Roya Jacobsena. Nie o niej jednak tym razem. Swoją przygodę z serią zaczęłam od "Blizny" Audury Ava Olafsdottiry, która jak sam mówi: "Jeśli chcesz napisać coś o życiu, musisz to zrobić przez pryzmat śmierci". Wydaje się to bardzo logiczne. Podobnie jak w przypadku dobra i zła. Radości i smutku. To właśnie one nadają sobie nawzajem rangi istnienia. "Blizna" odgrywa zaś w tym swoją rolę. Jest powieścią z wielkim przesłaniem, które we mnie zakotwiczyło. Tak niewiele bowiem trzeba by uczynić świat znośniejszym. Wystarczy facet z wiertarką i jego nieudana próba samobójstwa. Jonas Ebeneser — bohater tej historii to człowiek zbliżający się do pięćdziesiątki, który nie lubi już samego siebie. Po rozstaniu z żoną nie bardzo potrafi też już funkcjonować. Nie pomaga mu w tym ani praca, ani bliscy. Na dodatek dowiaduje się, że jego córka nie jest "jego". Cóż zatem może zrobić w tak miernym świecie. Nikomu niepotrzebny. Wegetujący niczym zapomniane i więdnące warzywo w kącie czyjejś kuchni. W obliczu tego marazmu postanowił zaplanować swoją śmierć. Dokładnie, wręcz pedantycznie. Pan złota rączka pakuje więc walizki, w które wkłada wiertarkę i rusza w daleką podróż do kraju jeszcze niedawno ogarniętego wojną. Tam w hotelu Silence na zamiar powiesić się na haku i zakończyć swój mierny żywot. Zanim jednak to zrobi, poznaje świat i ludzi z zupełnie nowej perspektywy. "Im wyżej się wznosimy, tym mniejsi wydajemy się tym, którzy latać nie mogą". "Urzekająco przewrotna islandzka opowieść o poszukiwaniu swojego miejsca na świecie". - chyba nie jestem w stanie napisać nic bardziej odpowiedniego do tego stwierdzenia, które niczym strzał w dziesiątkę trafia w punkt powieści. "Blizna" jest prozą, która wyjątkowo mocno trafia w czułe miejsce jej czytelnika. Któż bowiem nie miał w swoim życiu chwili zwątpienia i bezsensu. Dni, które chciałby wyrzucić z pamięci. Tym kimś jest też i Jonas — wyjątkowy wrażliwiec, który stracił swój cel i znalazł się w głębokim emocjonalnym kryzysie. "Blizna" jest więc powieścią, która zmusza do zadawania pytań i szukania na nie własnych odpowiedzi. Jej bohater również to robi. Jego odpowiedzi są jednak zbyt pesymistyczne, by móc żyć z nimi dalej. Ale czy tak jest oby naprawdę. Są też pytania, których nie zadaje się wcale. "Nie pyta się mężczyzny, czy zabił albo kobiety, czy została zgwałcona lub przez ilu". Nie w świecie ogarniętym skutkami wojny. A co, jeśli odpowiedzi na pytania zmieniają się wraz z miejscem naszego pobytu? Gdy okazuje się, że tak niewiele trzeba by na powrót uczynić świat lepszym. W tym również i swój świat. "Blizna" - któż jej nie ma. To z nią przychodzimy na świat. Pierwszy ból i ślad danego nam życia. Ślad miłości i więzi, który łączy nas z innymi. "Blizna" jakakolwiek by niebyła jest tym, co kształtuje nasze życie od samego początku. Nadaje mu sensu i wartości. Blizna ciała, blizna duszy i pamięci. Ta "Blizna" również ma w sobie tę moc. Nic więc dziwnego, że została uhonorowana Nagrodą Rady Nordyckiej i Islandzką Nagrodą Literacką. Przyznać jednak muszę, że powieść nie tak od razu zrobiła na mnie wrażenie. Jej początki były trudne. Pełne zwątpienia. Wiara jednak w znaczenie tej historii pozwoliła mi czytać dalej. Towarzyszące znudzenie zaś mijało z każdą kolejną stroną, przeradzając się w emocje, które dały obraz mojej wrażliwości. Płakałam. I to nie były łzy, które po cichu wymykają się spod powieki. Jeśli pozostałe książki z serii będą, choć w części tak samo dobre, jak "Blizna" to może okazać się, że zagoszczą one na stałe w mojej bibliotece i będą wciąż polecane.
5

Edyta

10.05.2022

Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich – któż jej jeszcze nie zna. Ja jednak na poważnie zainteresowałam się nią dopiero z chwilą
jej wznowienia przez Wydawnictwo Poznańskie w 2018 roku. To wówczas pojawiła się na rynku norweska powieść "Niewidzialni" Roya Jacobsena. Nie o niej jednak tym razem. Swoją przygodę z serią zaczęłam od "Blizny" Audury Ava Olafsdottiry, która jak sam mówi: "Jeśli chcesz napisać coś o życiu, musisz to zrobić przez pryzmat śmierci". Wydaje się to bardzo logiczne. Podobnie jak w przypadku dobra i zła. Radości i smutku. To właśnie one nadają sobie nawzajem rangi istnienia. "Blizna" odgrywa zaś w tym swoją rolę. Jest powieścią z wielkim przesłaniem, które we mnie zakotwiczyło. Tak niewiele bowiem trzeba by uczynić świat znośniejszym. Wystarczy facet z wiertarką i jego nieudana próba samobójstwa. Jonas Ebeneser — bohater tej historii to człowiek zbliżający się do pięćdziesiątki, który nie lubi już samego siebie. Po rozstaniu z żoną nie bardzo potrafi też już funkcjonować. Nie pomaga mu w tym ani praca, ani bliscy. Na dodatek dowiaduje się, że jego córka nie jest "jego". Cóż zatem może zrobić w tak miernym świecie. Nikomu niepotrzebny. Wegetujący niczym zapomniane i więdnące warzywo w kącie czyjejś kuchni. W obliczu tego marazmu postanowił zaplanować swoją śmierć. Dokładnie, wręcz pedantycznie. Pan złota rączka pakuje więc walizki, w które wkłada wiertarkę i rusza w daleką podróż do kraju jeszcze niedawno ogarniętego wojną. Tam w hotelu Silence na zamiar powiesić się na haku i zakończyć swój mierny żywot. Zanim jednak to zrobi, poznaje świat i ludzi z zupełnie nowej perspektywy. "Im wyżej się wznosimy, tym mniejsi wydajemy się tym, którzy latać nie mogą". "Urzekająco przewrotna islandzka opowieść o poszukiwaniu swojego miejsca na świecie". - chyba nie jestem w stanie napisać nic bardziej odpowiedniego do tego stwierdzenia, które niczym strzał w dziesiątkę trafia w punkt powieści. "Blizna" jest prozą, która wyjątkowo mocno trafia w czułe miejsce jej czytelnika. Któż bowiem nie miał w swoim życiu chwili zwątpienia i bezsensu. Dni, które chciałby wyrzucić z pamięci. Tym kimś jest też i Jonas — wyjątkowy wrażliwiec, który stracił swój cel i znalazł się w głębokim emocjonalnym kryzysie. "Blizna" jest więc powieścią, która zmusza do zadawania pytań i szukania na nie własnych odpowiedzi. Jej bohater również to robi. Jego odpowiedzi są jednak zbyt pesymistyczne, by móc żyć z nimi dalej. Ale czy tak jest oby naprawdę. Są też pytania, których nie zadaje się wcale. "Nie pyta się mężczyzny, czy zabił albo kobiety, czy została zgwałcona lub przez ilu". Nie w świecie ogarniętym skutkami wojny. A co, jeśli odpowiedzi na pytania zmieniają się wraz z miejscem naszego pobytu? Gdy okazuje się, że tak niewiele trzeba by na powrót uczynić świat lepszym. W tym również i swój świat. "Blizna" - któż jej nie ma. To z nią przychodzimy na świat. Pierwszy ból i ślad danego nam życia. Ślad miłości i więzi, który łączy nas z innymi. "Blizna" jakakolwiek by niebyła jest tym, co kształtuje nasze życie od samego początku. Nadaje mu sensu i wartości. Blizna ciała, blizna duszy i pamięci. Ta "Blizna" również ma w sobie tę moc. Nic więc dziwnego, że została uhonorowana Nagrodą Rady Nordyckiej i Islandzką Nagrodą Literacką. Przyznać jednak muszę, że powieść nie tak od razu zrobiła na mnie wrażenie. Jej początki były trudne. Pełne zwątpienia. Wiara jednak w znaczenie tej historii pozwoliła mi czytać dalej. Towarzyszące znudzenie zaś mijało z każdą kolejną stroną, przeradzając się w emocje, które dały obraz mojej wrażliwości. Płakałam. I to nie były łzy, które po cichu wymykają się spod powieki. Jeśli pozostałe książki z serii będą, choć w części tak samo dobre, jak "Blizna" to może okazać się, że zagoszczą one na stałe w mojej bibliotece i będą wciąż polecane.
5

Dominika Joanna

21.10.2020

Blizna Audur Avy Ólafsdóttir to jedna z książek serii skandynawskiej, będąca swoistym obrazem rzeczywistości, która niesie za sobą olbrzymie przesłanie.
W prostocie zamknięte są magiczne słowa. Jonas Ebeneser to bohater, którym może być każdy. Zbliża się do pięćdziesiątki, przeżywa olbrzymi kryzys, nic go nie cieszy, praca nie jest satysfakcjonująca, żona odeszła, a córka okazała się wcale nie być jego. Uznał, że świat go wcale nie potrzebuje, więc Jonas poszukuje swojej drogi, od szczęścia po sposób na samobójstwo. Planuje to tak, aby nie stanowić dla nikogo problemu, bo przecież sam jest nikim. Ten marazm go przerasta, chce uciec od swojego życia tak daleko, aby nie dogoniła go jego własna rzeczywistość. Po tej książce brakuje słów, nie mogłam przez nią spać, cały czas przeżywając losy Jonasa. „Mistrzyni opowiadania o zwykłości zostawia w nas głęboka, ale jednocześnie przepiękną bliznę, która będziemy z dumą nosić już na zawsze”. Jonas przeżywa kryzys wieku średniego, ale wydaje mi się, że niezależne od tego, ile mamy lat, jesteśmy w stanie się z nim utożsamić. Zwłaszcza osoby, które cierpiały/cierpią na depresję i wielokrotnie zadawały sobie pytanie, po co ja w ogóle żyję? Czy ja dla kogoś coś znaczę? Czy w ogóle świat będzie inny jak przestanę istnieć? To niezwykle druzgocącą emocjonalnie powieść o tym, jak nie potrafimy mówić o uczuciach, jak wszystko co złe kumulujemy w sobie i nie dajemy sobie ani pomoc ani w ogóle prawa do szczęścia. Przyjmujemy świat taki jest, z nieszczęściami, z tym, że w życiu nam fatalnie nie wyszło na obwiniając siebie za wszystkie podjęte decyzję. To opowieść o poszukiwaniu szczęścia przez Jonasa, ale dalej będę uważać, że to opowieść o nas samych. To jak szukamy sposobów na zniknięcie z tego świata, jak analizujemy, jak uciekamy od problemów, jak sami kolekcjonujemy blizny na psychice, nosimy ciężki krzyż i jesteśmy w tym wszystkim osamotnieni. „Blizna” zmusza nas do zadawania sobie pytań, do przemyślenia kilku spraw, na które tylko my znamy odpowiedź. To terapia, którą przechodzimy na łamach powieści, ucząc się, o dziwo, bardziej optymistycznie podchodzić do życia, bo gdzieś tam zawsze kryje się nadzieja, tylko trzeba ją dostrzec. Pamiętajcie, że każdy z nas ma blizny, nieważne czy powstały one w wyniku traumatycznych przeżyć i uważamy, że jesteśmy w tym wszystkim osamotnieni. Musimy zrozumieć, iż nie jesteśmy jednostką, a grupą, bo każdy z nas cierpi. Rodzimy się, przychodzimy na świat z największą blizną na naszym ciele, pępkiem, a potem wszystko już zależy od nas. Blizny to nie tylko nasz ból, łzy, ale przede wszystkim wnioski, nauka, która płynie z każdego przeżycia. Bo wszystko jest po coś i musimy o tym pamiętać. Mamy blizny na ciele, w duszy, pamięci, często walczymy z demonami przeszłości, a ta moc, to dobro, to rozwiązanie wszystkich problemów, jest po prostu w nas. Ta książka to jeden wielki cytat, na tylu fragmentach płakałam, chcąc przytulić Jonasa i powiedzieć, że jeszcze będzie pięknie. I to słowa dla każdego z nas, który w tej sytuacji bądź innej życiowej czuje się przytłoczony. Rozejrzyjcie się, otaczają was wspaniali ludzie, a często poczucie osamotnienia jest tylko na własne życzenie, nieświadomie odpychamy od siebie bliskich, trwając w cierpieniu. To też opowieść o tym, jak wielki udział w naszym szczęściu mają rodzice. Jak tylko pomyślałam, jaką ogarnęłaby mnie bezradność, gdybym się dowiedziała, że moi najbliżsi chcą „wyruszyć w najdłuższa podróż” … W końcu zrozumiałam ich tułaczkę ze mną, ich ból, gdy płakałam i miałam wszystkiego dosyć, cały czas czasami mam, jak każdy z nas. Żyjemy teraz w ciężkich czasach, gdzie dom poniekąd stał się naszym więzieniem, ale Blizna daje nam nadzieję na lepsze jutro, na to że i my znajdziemy swoje upragnione szczęście i odnajdziemy miejsce w świecie. Pamiętajcie, że nie wiemy, co czuje druga osoba, dopóki sami od niej tego nie usłyszymy. Możemy widzieć pewnego siebie człowieka, ale nikt nie wie, jakie skrywa blizny. Ta książka otwiera oczy, bo doskonale wiemy, że depresja to cichy zabójca, wysysa nas jak dementor od środa, a my boimy się mówić o tym głośno, a dla każdego znajdzie się nadzieja. Po czym czasie od przeczytania, wciąż uważam, ta historia naprawdę zostawia w nas bliznę, jest tak piękna, że trudno pozbierać myśli i czuję się ogromnie wdzięczna, że Wydawnictwo Poznańskie umożliwiło mi poznanie Blizny. Dziękuję za zaufanie, za te przeżycia.
5

Patrycja Dominiczak

16.10.2020

Kolejna książka z Serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich za mną i kolejny raz jestem zachwycona. Auður Ava Ólafsdóttir w "Bliźnie" przedstawia historię
Jonasa Ebenesera, który postanowiwszy zakończyć swoje życie, wyrusza w podróż do rozdartego wojną kraju w nadziei, że stanie się kolejną śmiertelną ofiarą. Ale wkrótce po przybyciu odkrywa, jak naprawdę wygląda nieszczęście. Po zakwaterowaniu się w hotelu, dostaje propozycję pracy polegającej na renowacji budynku. Uwielbiam to, jak odkupienie zepsutego Hotelu Silence przebiega równolegle do duchowego odkupienia Jonasa. Po przeczytaniu tej książki jestem nieco pewniejsza tego, co to znaczy być człowiekiem i bardziej wdzięczna za możliwość doświadczenia tego świata i życia w nim. Nie wszystko, czego doświadczysz w życiu, będzie łatwe i nie wszystko, co czujesz, będzie przyjemne. Będzie to jednak wasze doświadczenie, które będzie ważne, prawdziwe i cenne. Przez „Bliznę” może być smutno, czasami samotnie, ale i szczęśliwie, podnosząco na duchu. Trudno nie czuć emocji podczas czytania tej książki. To była bardzo ciekawa lektura, która zdołała być dość spekulatywna i poetycka przy zachowaniu autentyczności. Sposób, w jaki autorka konstruuje postaci, scenografię i wydarzenia jest idealnie wyważony. Chociaż głównym bohaterem był islandzki mężczyzna w średnim wieku, byłam w stanie odnieść się do wyrażanych przez niego uniwersalnych uczuć żalu i beznadziei, co moim zdaniem czyni tę książkę bardzo wartościową.
5

Patrycja Dominiczak

16.10.2020

Kolejna książka z Serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich za mną i kolejny raz jestem zachwycona. Auður Ava Ólafsdóttir w "Bliźnie" przedstawia historię
Jonasa Ebenesera, który postanowiwszy zakończyć swoje życie, wyrusza w podróż do rozdartego wojną kraju w nadziei, że stanie się kolejną śmiertelną ofiarą. Ale wkrótce po przybyciu odkrywa, jak naprawdę wygląda nieszczęście. Po zakwaterowaniu się w hotelu, dostaje propozycję pracy polegającej na renowacji budynku. Uwielbiam to, jak odkupienie zepsutego Hotelu Silence przebiega równolegle do duchowego odkupienia Jonasa. Po przeczytaniu tej książki jestem nieco pewniejsza tego, co to znaczy być człowiekiem i bardziej wdzięczna za możliwość doświadczenia tego świata i życia w nim. Nie wszystko, czego doświadczysz w życiu, będzie łatwe i nie wszystko, co czujesz, będzie przyjemne. Będzie to jednak wasze doświadczenie, które będzie ważne, prawdziwe i cenne. Przez „Bliznę” może być smutno, czasami samotnie, ale i szczęśliwie, podnosząco na duchu. Trudno nie czuć emocji podczas czytania tej książki. To była bardzo ciekawa lektura, która zdołała być dość spekulatywna i poetycka przy zachowaniu autentyczności. Sposób, w jaki autorka konstruuje postaci, scenografię i wydarzenia jest idealnie wyważony. Chociaż głównym bohaterem był islandzki mężczyzna w średnim wieku, byłam w stanie odnieść się do wyrażanych przez niego uniwersalnych uczuć żalu i beznadziei, co moim zdaniem czyni tę książkę bardzo wartościową.
5

Patrycja Dominiczak

16.10.2020

Kolejna książka z Serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich za mną i kolejny raz jestem zachwycona. Auður Ava Ólafsdóttir w "Bliźnie" przedstawia historię
Jonasa Ebenesera, który postanowiwszy zakończyć swoje życie, wyrusza w podróż do rozdartego wojną kraju w nadziei, że stanie się kolejną śmiertelną ofiarą. Ale wkrótce po przybyciu odkrywa, jak naprawdę wygląda nieszczęście. Po zakwaterowaniu się w hotelu, dostaje propozycję pracy polegającej na renowacji budynku. Uwielbiam to, jak odkupienie zepsutego Hotelu Silence przebiega równolegle do duchowego odkupienia Jonasa. Po przeczytaniu tej książki jestem nieco pewniejsza tego, co to znaczy być człowiekiem i bardziej wdzięczna za możliwość doświadczenia tego świata i życia w nim. Nie wszystko, czego doświadczysz w życiu, będzie łatwe i nie wszystko, co czujesz, będzie przyjemne. Będzie to jednak wasze doświadczenie, które będzie ważne, prawdziwe i cenne. Przez „Bliznę” może być smutno, czasami samotnie, ale i szczęśliwie, podnosząco na duchu. Trudno nie czuć emocji podczas czytania tej książki. To była bardzo ciekawa lektura, która zdołała być dość spekulatywna i poetycka przy zachowaniu autentyczności. Sposób, w jaki autorka konstruuje postaci, scenografię i wydarzenia jest idealnie wyważony. Chociaż głównym bohaterem był islandzki mężczyzna w średnim wieku, byłam w stanie odnieść się do wyrażanych przez niego uniwersalnych uczuć żalu i beznadziei, co moim zdaniem czyni tę książkę bardzo wartościową.
5

onlypretenderpl

31.07.2020

Można powiedzieć, że Blizna jest o wszystkim i o niczym. O wszystkim, bo dotyka życia na wielu płaszczyznach, skupiając się
na ludzkich odczuciach w sytuacjach, jakie mogą spotkać każdego z nas. Autorka stara się uchwycić te małe momenty, które są dla nas decydujące. Skupia się na codzienności, pozbawionej górnolotnych wyznań i pięknych uniesień – ma być do bólu realistycznie. To właśnie dzięki temu ta powieść ma w sobie tyle prawdy, którą możemy bez wahania przełożyć na własne doświadczenia. Ale to też książka o niczym – trudno szukać tu jakichkolwiek konkretów dotyczących miejsc, zdarzeń czy krajobrazów. To obraz życia mężczyzny, złożony z drobnych elementów, które łatwo przeoczyć. cała opinia dostępna na https://www.onlypretender.pl/2020/06/blizna-audur-ava-olafsdottir.html
5

Kryminał na talerzu

16.07.2020

Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich Wydawnictwa Poznańskiego została wznowiona w 2018 roku i aktualnie liczy już sobie osiem nowych tytułów. Przedostatnim
z nich jest „Blizna” autorstwa islandzkiej pisarki Auður Ava Ólafsdóttir i, tak jak miałam na to nadzieję, jestem książką zachwycona! Niewielka objętościowo, pisana oryginalnym stylem, który po chwili przyzwyczajenia odkrywa przed czytelnikiem swoje piękno. To opowieść o poszukiwaniu sensu, celu życia, o tym jak zmiana perspektywy pozwala zmienić spojrzenie na siebie samego. O tym, że każdy z nas chce czuć się potrzebny. A także o okropieństwie wojny, o tym jak ważne jest docenianie tego co ma się na co dzień. Polecam z całego serca! To książka (i seria!), którą obowiązkowo trzeba mieć na półce!
5

Kiedy życie straciło sens...

15.06.2020

Życie głównego bohatera straciło sens. 49 letni Jonas Ebeneser czuje się nieszczęśliwy i samotny. Został porzucony przez swoją żonę, która
dodatkowo zdradziła mu przykry sekret. Matka – druga ważna kobieta w jego życiu przebywa w domu starców. Jej śmierć jest bliska, a świadomość ograniczona. Pokryty fizycznymi i psychicznymi bliznami Jonas Ebeneser postanawia popełnić samobójstwo. Nie potrafił zaplanować swojego życia, więc planuje swoją śmierć. Nie chce robić nikomu kłopotu, więc wyrusza w podróż do kraju, w którym wojna pozostawiła po sobie trwały ślad. Książka jest podzielona na dwie części; ciało i blizna. Każda część składa się z zatytułowanych podrozdziałów. Głównego bohatera poznajemy przede wszystkim dzięki jego wewnętrznym przemyśleniom oraz notatnikom, które zapisywał w młodości. Budują one jego obraz i dzięki nim poznajemy przeszłość Jonasa. Ta islandzka powieść ma wiele ukrytych znaczeń i symboli. Mimo tego, że nie jest długa (ma 216 stron), to daje nam okazję do przemyśleń i refleksji. W tej zwięzłej formie zostało zawarte wszystko to, co powinno. Brak w niej zbędnej egzaltacji, nie wzrusza nas, ale pobudza do zastanowienia się nad pewnymi ważnymi kwestiami. To powieść o poszukiwaniu samego siebie, o walce z samotnością i cierpieniem, o szukaniu sensu życia. Powieść Auður Ava Ólafsdóttir z serii dzieł pisarzy skandynawskich okazała się bardzo dobra i z czystym sumieniem mogę ją polecić.

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x0
4
x2
5
x15
4,88

Bestsellery