Szarak za miedzą. Prywatne życie pola

Autor: John Lewis-Stempel

Przekład: Anna Bańkowska (wybrane wiersze), Hanna Jankowska,

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2021-07-28
  • ISBN: 9788366570214
Cena:
7,90 zł 39,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
23,93 zł 31,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki Szarak za miedzą. Prywatne życie pola

Ta książka to historia naturalna, przekazana z bliska. Jest świadectwem zażyłości ze światem przyrody. Powstała z wnikliwej obserwacji roślin i zwierząt żyjących na ziemi uprawnej i pod nią – od pracowitych bakterii po pustułkę patrolującą z wysoka łany zboża. To opowieść o polnych myszach w gniazdach przyczepionych do łodyg pszenicy i o zającach, które biegną, by chronić swoje życie. Napisana z pasją, pociętymi od słomy palcami i w ubłoconych kaloszach.
Jest to opowieść o naszym krajobrazie i o nas samych.
I jest to historia pola, które było o krok od śmierci.

Miedza, żniwa, orka, sierp... Słowami starymi jak sama ludzkość autor snuje spokojną, a jednocześnie niezwykle wciągającą opowieść o związku człowieka z ziemią, która go żywi, i naturą, która go otacza. Ta książka ma w sobie coś z zapachu świeżo zaoranej gleby po deszczu – oszałamia zwyczajnym, codziennym pięknem przyrody, i przypomina, jak bardzo go potrzebujemy w naszym życiu.

Piotr Horzela, popularyzator przyrody

John Lewis-Stempel należy bezsprzecznie do najwybitniejszych w swoim pokoleniu pisarzy przyrodników.

„Country Life”

Opowieść ku przestrodze. Jeśli nie zrobi się nic, by powstrzymać wojnę chemiczną wytoczoną florze i faunie bytujących niegdyś na polach uprawnych, naszą przyszłością będzie ziemia jałowa.

BBC Countrylife Magazine

O autorze

Dane szczegółowe

Data premiery: 2021-07-28
ISBN: 9788366570214

Opinie o książce Szarak za miedzą. Prywatne życie pola, John Lewis-Stempel

4

Natalia

21.07.2022

John. Lat 39. Ornitolog amator i ekolog kochający poezję. Kocha pole, kocha poezję i łączy te dwa zamiłowania w jednym
czasie. Tak w wielkim skrócie, bo mądrości życiowej, wiedzy i doświadczenia to u tego faceta mnóstwo. Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie tę książkę, tytuł mnie trochę zmylił ale to moja wina, bo jednak podtytuł dużo wyjaśnia. I choć od początku książki miłość nie było, to fajna to była przygoda. W dużym skrócie to historia rolnika i jego pola, od znalezienia kawałka ziemi po dożynki. Streścić trudno, bo jest i o uprawie, i o polnych zwierzętach. Od rodzaju gleby, metod siania po zające, różnorodne ptaki i hodowlę owiec. Mnóstwo o ekologii, bo to główne przesłanie książki. Lewis bowiem, wbrew wszystkiemu; sąsiadom, zaleceniom, modzie postanawia uprawiać swoje pole w sposób ekologiczny, tak jak przed wieloma latami robili to mieszkańcy wsi. Jest bez nawozów, bez nowoczesnego sprzętu za to z ogromną radością wita na swoim poletku zwierzęta, których w okolicy już dawno nie widziano. Są też wspomnienia, o dawnych rytuałach i zwyczajnym życiu wsi parędziesiąt lat wstecz, które naprawdę mrożą krew w żyłach. Zasady BHP to mało, tam jakby i pomyślunku brakowało. Wszystko to bogato okraszone staroangielską poezją, serio, facet zna wiersz na każdą okazję! Całkiem niedawno przeczytałam "Życie pasterza" James Rebanks. Tematycznie to bardzo podobne książki ale muszę przyznać, że "Szarak" wypada w tym zestawieniu gorzej. Bez wątpienia jest tu mnóstwo ciekawych tematów, mnóstwo fragmentów sobie zaznaczyłam ale jednak styl jest dość toporny, miejscami nużący. Mnie się podobało, ale mam świadomość, że to bajdurzenia nie jest dla każdego. Co jest dość budujące! Czytając o ubogim krajobrazie angielskiej wsi, pocieszam się, że w Polsce nie mamy aż tak źle. Nie wiadomo wprawdzie jak długo jeszcze nasze oczy cieszyć będą pola maków, chabrów, rzepaku i innych ale doceniajmy póki są.
5

Urszula Gałaszewska

10.08.2021

John Lewis-Stempel "Szarak za miedzą" Prywatne życie pola, Ogromnie odpowiada mi przyrodnicza misyjność prowadzona przez Wydawnictwo Poznańskie wydające książki, które językiem
pisarza, reportażysty czy podróżnika oddają głos przyrodzie. Jako mieszkanka miasta od urodzenia doceniam każdą chwilę, którą mogę spędzić wśród fauny i flory. W 2015 roku Wydawnictwo Poznańskie oddało w ręce czytelniczek i czytelników "Prywatne życie łąki". Kilka lat później przyszła kolej na następną książkę, poświęconą tym razem uprawie pola. Wydzierżawiona na rok ziemia stanie się dla autora przedmiotem eksperymentalnej uprawy, dociekliwej obserwacji, jednocześnie inspirując do przemyśleń dotyczących ochrony środowiska, zmian które zachodzą współcześnie w przyrodzie, ale również do sięgnięcia głównie po związaną z angielska przyrodą literaturę. Okazuje się, że zaoranie pola w celu uzyskania równych pionowych linii, nie jest wcale tak proste jakby się wydawało, a ręczne jego obsianie, żeby ziarna równo się po ziemi rozkładały, wymaga cierpliwości i niezwykłej dokładności. Autor sięga zatem po sprzęt wymyślony przez człowieka wieki temu, jak chociażby skrzypce do siania. Jest to drewniana skrzynka, zaopatrzona w smyk, który przesuwany podobnie jak podczas gry na skrzypcach, obraca znajdujący się wewnątrz pojemnik na ziarno. W muzeach wsi można je pewnie zobaczyć. Ja wrzuciłam hasło do internetu i obejrzałam krótki filmik demonstrujący zasadę ich działania. A jak już ziarno równo się rozsypie, natychmiast przyciąga setki ptasich głodomorów. I znów trzeba coś wymyśleć, żeby je odstraszyć. Najbardziej klasyczną formą jest znany od wieków strach na wróble. Potem można dosiać pomiędzy ziarnami dziesiątki tysięcy nasion polnych kwiatów, a w końcu zaprosić na swoje pole zające, chociaż pewnie współcześni rolnicy akurat tych ostatnich rzeczy chcieliby się ustrzec. Interesujące? A może jednak wieje nudą, bo do czego taka książka o życiu pola może służyć? Mnie bardzo ciekawi. Czuję się zafascynowana sposobem poprowadzenia narracji, tym bardziej że autor pięknie pisze o przyrodzie, kreując naprawdę wciągającą opowieść, uzupełnioną licznymi cytatami, retrospekcjami i odniesieniami do swojego życia. Opisuje zmiany, które zaszły w pracy na roli, w końcu zmiany, głównie te niekorzystnie działające na środowisko, które nastąpiły w przyrodzie. Malejąca populacja pszczół i innych owadów zapylających, zmniejszająca się ilość ptaków, czy tępienie polnych kwiatów, które zaczęto jeszcze bardziej niż kiedyś traktować jako chwasty. Wreszcie niezwykle szerokie zastosowanie pestycydów w uprawach. Ta książka jest pewnego rodzaju pamiętnikiem, zapisem wspomnień, literackim kalendarzem życia pola, które transformują następujące po sobie pory roku, a tytułowy szarak to tylko jeden z wielu występujących w niej bohaterów.
5

Urszula Gałaszewska

10.08.2021

John Lewis-Stempel "Szarak za miedzą" Prywatne życie pola, Ogromnie odpowiada mi przyrodnicza misyjność prowadzona przez Wydawnictwo Poznańskie wydające książki, które językiem
pisarza, reportażysty czy podróżnika oddają głos przyrodzie. Jako mieszkanka miasta od urodzenia doceniam każdą chwilę, którą mogę spędzić wśród fauny i flory. W 2015 roku Wydawnictwo Poznańskie oddało w ręce czytelniczek i czytelników "Prywatne życie łąki". Kilka lat później przyszła kolej na następną książkę, poświęconą tym razem uprawie pola. Wydzierżawiona na rok ziemia stanie się dla autora przedmiotem eksperymentalnej uprawy, dociekliwej obserwacji, jednocześnie inspirując do przemyśleń dotyczących ochrony środowiska, zmian które zachodzą współcześnie w przyrodzie, ale również do sięgnięcia głównie po związaną z angielska przyrodą literaturę. Okazuje się, że zaoranie pola w celu uzyskania równych pionowych linii, nie jest wcale tak proste jakby się wydawało, a ręczne jego obsianie, żeby ziarna równo się po ziemi rozkładały, wymaga cierpliwości i niezwykłej dokładności. Autor sięga zatem po sprzęt wymyślony przez człowieka wieki temu, jak chociażby skrzypce do siania. Jest to drewniana skrzynka, zaopatrzona w smyk, który przesuwany podobnie jak podczas gry na skrzypcach, obraca znajdujący się wewnątrz pojemnik na ziarno. W muzeach wsi można je pewnie zobaczyć. Ja wrzuciłam hasło do internetu i obejrzałam krótki filmik demonstrujący zasadę ich działania. A jak już ziarno równo się rozsypie, natychmiast przyciąga setki ptasich głodomorów. I znów trzeba coś wymyśleć, żeby je odstraszyć. Najbardziej klasyczną formą jest znany od wieków strach na wróble. Potem można dosiać pomiędzy ziarnami dziesiątki tysięcy nasion polnych kwiatów, a w końcu zaprosić na swoje pole zające, chociaż pewnie współcześni rolnicy akurat tych ostatnich rzeczy chcieliby się ustrzec. Interesujące? A może jednak wieje nudą, bo do czego taka książka o życiu pola może służyć? Mnie bardzo ciekawi. Czuję się zafascynowana sposobem poprowadzenia narracji, tym bardziej że autor pięknie pisze o przyrodzie, kreując naprawdę wciągającą opowieść, uzupełnioną licznymi cytatami, retrospekcjami i odniesieniami do swojego życia. Opisuje zmiany, które zaszły w pracy na roli, w końcu zmiany, głównie te niekorzystnie działające na środowisko, które nastąpiły w przyrodzie. Malejąca populacja pszczół i innych owadów zapylających, zmniejszająca się ilość ptaków, czy tępienie polnych kwiatów, które zaczęto jeszcze bardziej niż kiedyś traktować jako chwasty. Wreszcie niezwykle szerokie zastosowanie pestycydów w uprawach. Ta książka jest pewnego rodzaju pamiętnikiem, zapisem wspomnień, literackim kalendarzem życia pola, które transformują następujące po sobie pory roku, a tytułowy szarak to tylko jeden z wielu występujących w niej bohaterów.
4

Ja(n)Czytam

27.07.2021

Niniejsza książka jest bardziej pamiętnikiem Autora, który trudni się uprawą roli, aniżeli książką popularnonaukową (o przyrodzie). Lewisowi - Stempelowi przyświeca
piękna wizja stworzenia pola wolnego od pestycydów, uprawianego tradycyjnie. Czytelnik poznaje cały "cykl życia" tego pola - bo jest wydzierżawione na rok, czyli m.in. orka, czy zapraszanie ptaków i innych zwierząt na nie. W tekst wplecione są też fragmenty utworów literackich, nawiązujących do omawianych rzeczy, co jest jak najbardziej na plus, gdyż sprawia to, że książka pod tym względem się wyróżnia. Moja ocenia jest niestety obniżona przez dwa czynniki. Jednym z nich jest to, że Autor opisuje też rzeczy niezwiązane z tematem książki i są to całe fragmenty, w których czytamy nie o polu tylko o jego życiu. Drugim minusem z całą pewnością jest brak zdjęć (umieszczone są naprawdę ładne szkice na początkach rozdziałów). Fajnie by było, gdyby można było zobaczyć to pole, a także jego nowych mieszkańców, których w dalszej części było co nie miara. W mojej opinii książka jest godna polecenia, jednak zalecałbym wyszukiwanie na bieżąco zdjęć omawianych zwierząt.
4

Ja(n)Czytam

27.07.2021

Niniejsza książka jest bardziej pamiętnikiem Autora, który trudni się uprawą roli, aniżeli książką popularnonaukową (o przyrodzie). Lewisowi - Stempelowi przyświeca
piękna wizja stworzenia pola wolnego od pestycydów, uprawianego tradycyjnie. Czytelnik poznaje cały "cykl życia" tego pola - bo jest wydzierżawione na rok, czyli m.in. orka, czy zapraszanie ptaków i innych zwierząt na nie. W tekst wplecione są też fragmenty utworów literackich, nawiązujących do omawianych rzeczy, co jest jak najbardziej na plus, gdyż sprawia to, że książka pod tym względem się wyróżnia. Moja ocenia jest niestety obniżona przez dwa czynniki. Jednym z nich jest to, że Autor opisuje też rzeczy niezwiązane z tematem książki i są to całe fragmenty, w których czytamy nie o polu tylko o jego życiu. Drugim minusem z całą pewnością jest brak zdjęć (umieszczone są naprawdę ładne szkice na początkach rozdziałów). Fajnie by było, gdyby można było zobaczyć to pole, a także jego nowych mieszkańców, których w dalszej części było co nie miara. W mojej opinii książka jest godna polecenia, jednak zalecałbym wyszukiwanie na bieżąco zdjęć omawianych zwierząt.

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x0
4
x3
5
x2
4,40

Bestsellery