Słodki obłęd

Autorki: Jennifer Finney Boylan, Jodi Picoult

Przekład: Magdalena Moltzan-Małkowska

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2025-09-10
  • Liczba stron: ok. 528
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • ISBN: 9788368576597

    ISBN: 9788368576603

  • SKU: K801000

    SKU: E800655

Cena:
39,68 zł 52,90 zł
Produkt dostępny
Cena:
38,94 zł 64,90 zł
Produkt dostępny
Produkt dostępny

Opis książki Słodki obłęd

Dwie historie, jedno złamane serce i jedno utracone życie. Nie oderwiesz się od lektury.

Olivia doskonale wie, jak to jest zaczynać od nowa. Jej idealne życie rozsypało się w proch, gdy wraz z dzieckiem odeszła od męża i wróciła do rodzinnego miasta, gdzie przejęła pasiekę po ojcu. Sama wychowała syna, a teraz Asher jest już dorosły i zakochuje się w nowej dziewczynie w szkole.
Lily też wie, jak to jest zostawić wszystko za sobą z nadzieją, że uda się zapomnieć o przeszłości. Dzięki relacji z Asherem po raz pierwszy od dawna czuje się szczęśliwa, ale nie jest pewna, czy może mu całkowicie zaufać.
Wszystko zmienia się, gdy Olivia dostaje telefon, że Lily nie żyje, a Ashera przesłuchuje policja. Kobieta jest przekonana o niewinności syna, ale wraz z postępem śledztwa uświadamia sobie, że Asher nigdy do końca nie był z nią szczery.

Z pozoru to opowieść o miłości, dorastaniu i pszczołach. Ale prawda kryje się głębiej – i użądli mocniej, niż się spodziewasz.

Ałbena Grabowska

To opowieść o tym, że masz prawo być sobą – nawet jeśli najbliżsi woleliby, żebyś była kimś innym. Polecam!

Magdalena Witkiewicz

Nieoczywista, chwilami czuła, by nagle uderzyć tam, gdzie najbardziej boli.

Barbara Wysoczańska

Dane szczegółowe

Data premiery: 2025-09-10
Liczba stron: ok. 528
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN 9788368576597
ISBN: 9788368576597
ISBN: 9788368576603
SKU: K801000
SKU: E800655

Opinie o książce Słodki obłęd, Jodi Picoult, Jennifer Finney Boylan

5

Typiaraodkryminalow

07.10.2025

Nie dajcie się zwieść kolorowej, przyciągającej wzrok okładce, bo „Słodki obłęd” to nie ciepła, kojąca historia do poduszki, lecz prawdziwy
emocjonalny huragan. Jodi Picoult znowu udowadnia, że potrafi jednym zdaniem wbić nóż w serce, a drugim delikatnie opatrzyć ranę. Jej książki nigdy nie są łatwe, ale zawsze prawdziwe, zawsze głęboko ludzkie. Tym razem jednak nie działa w pojedynkę - połączyła siły z Jennifer Finney Boylan, i ten duet działa z absolutną perfekcją. Wspólnie stworzyły powieść, która czyta się jak rozmowę dwóch dojrzałych głosów: jednego skupionego na moralnych dylematach i drugiego na emocjonalnej autentyczności. Efekt? Historia, która wciąga, rozdziera i zostawia z sercem ciężkim jak miód w plastrze. To książka z jednej strony lekko napisana, pełna metafor i pięknych refleksji o pszczołach, przyrodzie, więziach. Z drugiej - przesiąknięta bólem, niepewnością i pytaniami, które trudno z siebie wyrzucić. Czy naprawdę znamy tych, których kochamy? Czy miłość zawsze chroni, czy czasem oślepia? I czy można zaufać, jeśli samemu nosi się w sobie tajemnicę? „Słodki obłęd” może być dobrym przykładem literatury, która trochę balansuje w fabule między thrillerem a dramatem obyczajowym, ale przede wszystkim dotyka głęboko emocji. To lektura, która wstrząsa, prowokuje i przypomina, że prawda i miłość rzadko bywają proste. Po zamknięciu ostatniej strony zostaje wrażenie, jakby ktoś otworzył w nas ul pełen wspomnień, emocji i pytań, na które nie ma łatwych odpowiedzi. Refleksje, rozkminy i uczuciowe sponiewieranie macie tu gwarantowane💛🐝
5

Justyna Domańska

01.10.2025

Ta książka nie jest łatwa, lekka. To nie jest historia, w której ronicie łzy ze szczęścia. Nie, tu można uronić
niejedną łzę ze wzruszenia lub niewyobrażalnego smutku. Asher i Lily. Dwoje nastolatków, którzy zakochują się w sobie i świata poza sobą nie widzą. Ich matki są osobami, które dla tej dwójki zrobiłyby wszystko i mało tego, one zrobiły wszystko, aby ich dzieci były szczęśliwe i miały w końcu cudowne życie. W końcu jest tu kluczowe, bo obie nie miały łatwo, obie przeszły piekło i obie znalazły w sobie ogrom siły, aby zmienić swoje życie dla swoich dzieci. Mogłoby być cukierkowo i tak pięknie, gdyby nie jedna chwila, a mianowicie chwila, w której Asher znajduje martwą Lily i sam zostaje oskarżony o jej morderstwo. Tym samym zostaje aresztowany i postawiony przed ławą przysięgłych. 12 osób ma zadecydować, czy był winny, czy nie. Nie wyobrażam sobie takiego momentu dla matki, a tym bardziej nie jestem w stanie ogarnąć, jak może żyć matka, której dziecko umarło. Już w tej chwili następuje ogromny rozłam. Wiadomo, to, że wcześniej się przyjaźnili, teraz nie ma znaczenia. Teraz musi dojść do konfrontacji. Jedna walczy o dobre imię córki, druga walczy o życie swojego syna. I nagle w sądzie jedna ze stron dowiaduje się, że o drugiej stronie nie wiedziała nic. Tu było to tąpnięcie, które mnie wyrwało z butów. Od tego momentu poznajemy przeszłość, bardzo ciężką, brutalną i niepozostawiającą złudzeń. Przeszłość, która pokazuje, jak bardzo jesteśmy tolerancyjni i czy w ogóle jesteśmy. Bo nie jest to łatwe. Oglądamy telewizję, czytamy, jesteśmy na tak, rozumiemy. Tylko, co dzieje się, kiedy to dotyczy najbliższej nam osoby? Czy jesteśmy wtedy być tak samo tolerancyjni i wyrozumiali? Czy to nie jest właśnie na zasadzie "dobrze, że to nie u nas", ale jak jest u nas, to czujemy, jakby świat się zawalił? Ojjj, miliony pytań. Ciężki temat tolerancji i tożsamości. Dzisiaj już omawiany szeroko, który nie jest tematem tabu, ale jednak dalej byłoby dobrze, gdyby nie dotyczył nas samych. Jest tu wiele emocji. Od skrytej matki Ashera, która żyła z idealnym mężem, lekarzem. Szanowanym człowiekiem, który w domu zamieniał się w potwora. Wydawałoby się, że takie rzeczy to tylko w rodzinach patologicznych, ale coraz częściej przekonujemy się, że patologia nie dotyczy tylko ludzi z niższych klas społecznych. Nie, istnieje również u ludzi, którzy pozornie nie powinni wykazywać się takimi cechami, jak przemoc fizyczna czy psychiczna. Kobieta wraca z synem do domu, w którym zajmuje się pszczołami i produkcją miodu. Takie życie pozwala jej na dojście do siebie, ale tez pokazuje, jak bardzo jest wycofana i jak bardzo boi się konfrontacji ze światem. Gdyby nie miała syna, czy zdobyłaby się na ucieczkę i walkę o siebie? Wydaje mi się, że nie. Matka Lily, która dla swojej córki przeniosła się setki kilometrów, aby jej ukochane dziecko mogło zacząć od nowa. Aby przeszłość pozostała daleko i ich nie znalazła. I byłoby wszystko dobrze, gdyby nie... Szczerość? Głupi traf? Niepotrzebna kłótnia? Tu nie ma nic, co byłoby usprawiedliwieniem tej sytuacji. Tu jest tylko prawda, która musi w końcu ujrzeć światło i zostać wysłuchana. Losy dwóch kobiet, silnych, zdeterminowanych, podejmujących każde ryzyko dla osób najbliższych im na świecie. Piękna, brutalna książka, którą powinien przeczytać każdy bez wyjątku.
5

ksiazka_w_kwiatach

24.09.2025

Twórczość Jodi Picoult towarzyszy mi od dłuższego czasu. Jej książki były jednymi z pierwszych, po które sięgnęłam, gdy po dłuższej
przerwie wróciłam do czytania. Autorka od lat zachwyca mnie swoją niezwykłą wrażliwością oraz umiejętnością poruszania trudnych, często kontrowersyjnych tematów w sposób pełen empatii i zrozumienia. Zawsze sięgam po jej powieści z ogromnym zainteresowaniem, ponieważ łączą one emocjonalną głębię z refleksją nad moralnymi dylematami, sprawiając, że każda historia pozostaje w pamięci na długo. Tym razem Jodi Picoult połączyła siły z Jennifer Finney Boylan, której twórczość była mi dotąd nieznana. Jednak po lekturze „Słodkiego obłędu” wiem, że na pewno sięgnę po kolejne książki autorki. Historia Olivii i jej syna Ashera zaczyna się pozornie spokojnie – mamy rodzinne miasteczko, pasiekę oraz codzienność pełną pracy i bliskości. Olivia wydaje się być kobietą, która na nowo poukładała swoje życie po trudnym rozwodzie. Asher dojrzewa, zakochuje się w Lily, a my obserwujemy ich pierwszą miłość – kruchą, intensywną, pełną nadziei, ale i niepewności. Kiedy dochodzi do śmierci Lily, wszystko się rozpada. Olivia musi zmierzyć się nie tylko z lękiem o syna, oskarżonego o morderstwo, lecz także z własnymi wspomnieniami i pytaniem, czy naprawdę znała Ashera. Są książki, które po prostu się czyta, i są takie, które się przeżywa. „Słodki obłęd” zdecydowanie należy do tej drugiej kategorii. To powieść, która wciąga od pierwszych stron i nie pozwala odłożyć się na półkę bez poczucia, że zostawiło się w niej kawałek własnego serca. „Słodki obłęd” to książka o miłości – tej pierwszej, młodzieńczej, ale także tej najbardziej bezwarunkowej, matczynej. To historia o granicach zaufania, o sekrecie, który może zniszczyć wszystko, oraz o tym, jak często nie chcemy dostrzegać prawdy o ludziach, których kochamy. Jodi Picoult, mistrzyni moralnych dylematów, w duecie z Jennifer Finney Boylan snuje opowieść, która łączy w sobie elementy thrillera psychologicznego, dramatu rodzinnego i głębokiej refleksji nad tożsamością. Autorki mistrzowsko budują napięcie – z jednej strony wątek sądowy wciąga jak najlepszy thriller, z drugiej każda strona pulsuje emocjami, które pozostają w nas na długo po przeczytaniu ostatniego zdania. Nie jest to łatwa lektura. Bywa bolesna, czasem przytłaczająca, ale właśnie dlatego tak mocno zapada w pamięć. Zmusza do refleksji nad tym, czym jest miłość, jak bardzo możemy ufać tym, których kochamy, oraz jak wiele w nas samych zależy od odwagi, by być sobą. „Słodki obłęd” to powieść, która pozostawiła we mnie ogromny ładunek emocjonalny. Z jednej strony chłonęłam ją jak thriller – z bijącym sercem, pragnąc jak najszybciej dowiedzieć się, co wydarzyło się naprawdę. Z drugiej – wielokrotnie musiałam się zatrzymać, aby przemyśleć to, co przeczytałam, ponieważ historie bohaterów mocno rezonowały z uniwersalnym doświadczeniem straty, tęsknoty i potrzeby akceptacji. „Słodki obłęd” to powieść, która zmusza do refleksji i ukazuje, że każdy człowiek jest pełen sprzeczności – zdolny do wielkiej miłości, ale także do ukrywania prawdy, nawet przed najbliższymi. To opowieść o relacjach, które mogą być jednocześnie źródłem siły i bólu. Jeśli szukasz książki, która nie tylko opowie historię, ale także poruszy najczulsze struny – „Słodki obłęd” jest właśnie taka. To powieść, którą się czuje całym sobą i która pokazuje, że prawda, choć trudna, jest zawsze konieczna.
5

Ogród książek

16.09.2025

#jodipicoult i #jenniferfinneyboylan stworzyły prawdziwy #obłęd !!! Śmierć młodej kobiety to tylko wierzchołek góry lodowej, a to co najważniejsze jest głęboko
ukryte. Smutek Ból Pogarda Tęsknota Miłość Czy można kochać bezwarunkowo? Czy są tajemnice, które potrafią zniszczyć to wyjątkowe uczucie? Autorki fundują czytelnikowi niezapomnianą przejażdżkę. Z pozoru dość prosta historia zdaje się mieć drugie dno i przychodzi moment gdy już nic nie jest takie jak na początku. Uważam, że #plottwist to powinien być pseudonim tego duetu. Kiedy wydawało mi się, że droga do wyjaśnienia nabrała odpowiedniego kierunku to bum i nic się nie zgadzało. Takie książki to kocham w dni wolne, bo nie ukrywam, że trudno mi było się oderwać od powieści #słodkiobłęd Każdy wolny moment, choćby ten najkrótszy spędzałam przy tych literkach. Mamy dwie strefy czasowe i ich przenikanie podbija ciekawość. Powoli poznajemy bohaterów coraz lepiej, a jednak wbrew temu pytań zdaje się być coraz więcej. Cudowna warstwa psychologiczna, która idealnie wypełnia obyczajową, a do tego zostawia nas z posmakiem thrillera. Formalnością będzie, że dodam #wartojakpieron

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x0
4
x0
5
x4
5,00