Pojechałam do brata na południe Tom Autorka: Karin Smirnoff

Pojechałam do brata na południe (wyd.2)

Autorka: Karin Smirnoff

Seria: Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich

Przekład: Agata Teperek

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2022-05-18
  • Liczba stron: 352
  • Oprawa: twarda
  • ISBN: 9788367727242

Opis książki Pojechałam do brata na południe (wyd.2)

Objawienie szwedzkiej prozy. Oddziałująca na wyobraźnię, zaskakująca opowieść o powrocie i mierzeniu się z przeszłością.

Sprzątałam lęki brata tak samo jak swoje. Przypominało to grę w tetrisa. Klocki trafiały w odpowiednie miejsca odpędzając wszelkie próby myślenia o czymś innym.

Janakippo przyjeżdża do rodzinnej wsi, aby pomóc bratu, który ma problemy z alkoholem. Wizyta, po latach nieobecności, sprawia, że odżywają mroczne wspomnienia z dzieciństwa naznaczonego przemocą i niewyjaśnione sprawy z przeszłości, przed którymi nie ma już ucieczki. Jana wikła się w romans, znajduje pracę, a jednocześnie próbuje zrozumieć, kim tak naprawdę są otaczający ją ludzie i czy skrywane przez nich tajemnice dają odpowiedzi na pytania, które ona nosi w sobie od lat.

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2022-05-18
Liczba stron: 352
Oprawa: twarda
ISBN: 9788367727242

Opinie o książce Pojechałam do brata na południe (wyd.2), Karin Smirnoff

5

czytanie.na.platanie

31.08.2023

Moja kolekcja z „Serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich” powiększyła się w ostatnim czasie o kilka tytułów i jednym z nich jest
szalenie oryginalna pod względem zarówno formy, jak i treści „Pojechałam do brata na południe” Karin Smirnoff. O treści za chwilę, bo to forma od pierwszych zdań szokuje brakiem interpunkcji i wyodrębnionych dialogów, czy imionami i nazwami pisanymi małą literą. Zawłaszcza tym zabiegiem całą uwagę, zmusza wręcz do przyglądania się każdemu zdaniu i wyciąganiu ze zlepku słów ich znaczenia. Zaskakujące jest to, że mimo tej pozornej niedogodności powieść czyta się wręcz komfortowo. Zwięzła komunikacja, krótkie rozdziały i zdania pojedyncze niosą jednak historię bolesną, o trudnych relacjach rodzinnych i próbie rozliczenia z przeszłością. Janakippo przyjeżdża do brata, by pomóc mu w trudnym momencie życia, mimo że sama znajduje się na rozdrożu. Powrót w rodzinne strony, do domu, w którym dorastała jest dla kobiety kontynuacją historii, którą przerwał jej wyjazd. Wchodzi w swoje stare buty, jakby przed chwilą je zdjęła. Tu przeszłość jest tak świeża jakby to wszystko zdarzyło się wczoraj. Próbuje odnaleźć prawdę w swoich wspomnieniach, w malowanych przez jej kochanka obrazach. Lecz "nigdy nie można stwierdzić co jest prawdą. Prawda wygina się i wypacza." Tragiczna historia jej rodziny, która wyłania się z rzuconego zdawkowo słowa czy zdania jest obrazem naznaczonym uzależnieniem, przemocą, molestowaniem i poniżeniem. Historia jest równie twarda, surowa i naturalistyczna jak styl, w którym jest napisana, a przez to bardzo autentyczna i uwierająca niczym drzazga, która nawet długo po wyjęciu pozostawia na skórze bolący i wrażliwy ślad. I mimo tego, to przede wszystkim proza, po którą chce się sięgnąć ponownie, by znów poczuć te emocje. Ciąg dalszy losów rodziny Kippów „Pojechałam z matką na północ” już na mnie czeka.

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x0
4
x0
5
x1
5,00

Bestsellery