Nasze winy

Autorka: Louise Kennedy

Przekład: Kaja Gucio

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2023-05-17
  • Liczba stron: 360
  • Oprawa: Twarda
  • ISBN: 9788367616355
Cena:
53,91 zł 59,90 zł
Produkt dostępny

Opis książki Nasze winy

Olśniewająca powieść o miłości w czasach niepokoju. Bolesna, szczera i nieodkładalna.

Irlandia Północna, 1975 rok. W kraju codziennie wybuchają bomby, trwają krwawe rozrachunki IRA. Młoda nauczycielka Cushla stara się wieść wraz z matką spokojne życie w miasteczku w pobliżu Belfastu. Uczy w szkole parafialnej, a wieczorami pracuje w rodzinnym pubie. Tam poznaje Michaela, adwokata, który zdobył rozgłos, broniąc członków IRA.

On jest protestantem i kocha Irlandię, ale nie uważa, że warto dla niej zabijać. Ona jest katoliczką i wie, że zawsze będzie oceniania przez pryzmat wyznania i pochodzenia. Wbrew rozsądkowi – Michael jest znacznie starszy oraz żonaty – Cushla daje się wciągnąć w jego wyrafinowany świat, zawiązuje się między nimi romans. Brutalne pobicie ojca jednego z uczniów uruchamia jednak lawinę wydarzeń zagrażających wszystkim, których Cushla najbardziej chce chronić.

 

O autorce

Dane szczegółowe

Data premiery: 2023-05-17
Liczba stron: 360
Oprawa: Twarda
ISBN: 9788367616355

Opinie o książce Nasze winy, Louise Kennedy

5

Werystycznie

12.07.2023

Moim pierwszym skojarzeniem z „Naszymi winami” – jeszcze przed ich przeczytaniem – było odniesienie do historii miłosnej, co nie do
końca zachęcało mnie do sięgnięcia po tę książkę. I jak dobrze, że jednak się na nią pokusiłam – prędko okazało się, że Kennedy ma czytelnikowi do zaoferowania zdecydowanie o wiele więcej. „Nasze winy” to powieść, której akcja rozgrywa się w połowie lat 70., w Irlandii, gdzie życie mieszkańców podporządkowane jest katolicko-protestanckiemu konfliktowi. Główną bohaterką powieści jest 24 letnia Cushla – nauczycielka w szkole podstawowej, wciąż mieszkająca z matką, która po śmierci męża pogrążona jest w nałogu alkoholowym. Kobiety żyją w mieście niedaleko Belfastu popołudniami pomagając w prowadzeniu rodzinnego pubu. To właśnie tam spotykają się zarówno katolicy jak i protestanci. Tam Cushla poznaje o wiele starszego od siebie, znanego i poważanego adwokata Michela. Ona jest katoliczką. On protestantem. To na pozór banalne, wzorowane niemalże na historii Romea i Julii, połączenie przeradza się właśnie w zakazane uczucie stanowiąc poważne ryzyko i niewyobrażalne konsekwencje dla pary. Nie jest tutaj jednak tak banalnie, jak mogłoby się wydawać - autorka unika uproszczonych schematów, kreuje bohaterów nieoczywistych i wodzi czytelnika za nos. Nic w tej książce nie jest czarno-białe i co więcej – nie tylko na historii tych dwojga oparta jest ta powieść – autorka przygląda się całemu społeczeństwu, świetnie oddając specyfikę tamtego czasu. Miasto przepełnione jest przemocą i zamieszkami, stałym napięciem i niepewnością, co jasno odwzorowują ożywione dialogi bohaterów. Na ulicach wybuchają bomby, a każdy tutaj ze spokojem przyjmuje myśl, że kolejnego dnia może zostać zabity. Widać to szczególnie w szkole, w której pracuje Cushla – dzieci, podczas codziennych podsumowań wydarzeń z dnia, z niewymuszonym spokojem opowiadają o krwawych konfliktach. W pewnym sensie skojarzyłam „Nasze winy” z książkami Douglasa Stuarta (i nie mogłabym o tym nie wspomnieć) – mamy tutaj matkę-alkoholiczkę, której postać bardzo przypominała mi matki z obu powieści autora. Co więcej jest też spór między katolikami i protestantami, który zawsze u Stuarta się przewijał. Tam jednak, mimo że wciąż odgrywał znaczącą rolę, bardziej stanowił tło niż główną oś akcji powieści. U Kennedy jest odwrotnie – konflikt między kościołem a polityką jest tutaj kluczowy, determinując codzienność wszystkich zamieszkujących Irlandię Północną. Warto też wspomnieć, że „Nasze winy” to debiut i jest to debiut znakomity. Z niecierpliwością wyczekuję kolejnych książek od autorki.
4

niepoczytalna.pl

31.05.2023

Przedziwna jest debiutancka powieść Louise Kennedy. Na pierwszy rzut oka wyprana z emocji, szorstka i oszczędna w słowach, ale gdy
się zaczytać, okazuje się, że to tylko złudzenie. "Nasze winy" nabrzmiewają uczuciami – zwłaszcza tymi niewypowiedzianymi, zalewanymi alkoholem, dławiącymi w gardle. Idąc najprostszą ścieżką można by powiedzieć, że powieść Kennedy to klasyczne love story, choć z dramatycznym tłem. Można by, ale byłoby to bardzo nieuczciwe względem samej autorki i jej dzieła. Najważniejszą częścią powieści wydaje się być romans głównej bohaterki, ale jest on tylko pretekstem do opowiedzenia o tym, co w tej historii pozornie udaje tło. Zamachy, wybuchające bomby-pułapki, krwawe porachunki, szykanowanie, poniżanie – to codzienność naszych bohaterów. Najczęściej nikogo nie interesuje, jakim człowiekiem się jest. Najważniejsze jest to, do jakiego kościoła się chodzi, jaki ma się akcent, poglądy, jakie nosi imię… Cushla żyje na pograniczu dwóch światów, które wzajemnie próbują się unicestwić. "Nasze winy" to powieść pisana szarością. Zadziwiająco spokojna jak na przedstawione wydarzenia i jednocześnie pełna niedopowiedzeń, przemilczeń, niejasnych motywacji bohaterów. Relacja głównej pary jest szorstka, cielesna, momentami ocierająca się o wulgarność, a jednocześnie pełna skrywanych lęków i tkliwości. Jeśli już pojawiają się emocje, to są one całkowicie obdarte z ckliwej tandety i romantycznej otoczki. Jeśli ktoś koniecznie chciałby zaliczyć tę powieść jako romans, to jest to romans więcej niż niebanalny.
5

Katarzyna wogrodzieliter

11.05.2023

"Nasze winy" mają w sobie literacką szarość, którą widziałam oczami wyobraźni czytając m.in. "Shuggie Baina" Douglasa Stuarta. Zresztą nic dziwnego
– powieść Kennedy opowiada o trudnych czasach, w których lęk i przemoc mocno splatają się z codziennością – są nierozerwalną częścią życia. Dzieci dorastają w cieniu prześladowań, miłość i życzliwość przynoszą ze sobą śmiertelne zagrożenie, a słowa i gesty podszyte są podejrzliwością. Jednak realizm prozy Kennedy przejawia się nie w boleśnie szczerych opisach, lecz subtelnych detalach składających się na obraz życia w rzeczywistości rozdartej konfliktem. Czułość, empatia i odrobina humoru autorki łagodzą nieco tragizm sytuacji – intymny dramat Cushli, bohaterki powieści, niesie ciężar większej historii. Louise Kennedy umiejętnie bada kwestie dotyczące tożsamości, moralności oraz napięć na tle klasowym i wyznaniowym. Opowiada o zwykłych ludziach, którzy znaleźli się w niezwykłych okolicznościach. Pisze o nienawiści, zemście i podziałach, ale też o miłości, trosce i współczuciu. O kobietach, mężczyznach i dzieciach uwięzionych w spirali konfliktu – nieprzewidywalnym niebezpieczeństwie, które czai się tuż obok – na ulicy, w domach i szkołach. Intensywna w emocje, autentyczna, z wyrazistymi i ujmującymi bohaterami oraz żywą scenerią, jednocześnie tragiczna i czuła – taka właśnie jest powieść Kennedy. Bez sentymentalnych nut – prosto, mocno, pięknie. Przypomina, że świat, ludzie i uczucia nie są czarno-białe. Gorąco polecam. Must read dla miłośników literatury pięknej (i nie tylko).

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x0
4
x1
5
x2
4,67

Bestsellery