Fiva

Autor: Gordon Stainforth

Seria: Seria reporterska

Przekład: Jakub Jedliński

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2017-05-22
  • Rok wydania: 2017
  • Liczba stron: 280
  • Oprawa: twarda
  • ISBN: 9788379766680
Cena:
35,91 zł 39,90 zł
Produkt niedostępny
Cena:
28,71 zł 31,90 zł
Produkt niedostępny
Produkt dostępny

Opis książki Fiva

W 1969 roku młodzi wspinacze, Gordon i John Stainforth, postanowili zmierzyć się z najwyższą w Europie pionową ścianą skalną, norweską Ścianą Trolli. Zachęceni przez „ekspertów”, pewni swoich umiejętności i zaopatrzeni w marny prowiant oraz sprzęt, który dziś określilibyśmy jako przestarzały, wybrali drogę nazywaną „Fiva” (słowo wymawiane jak angielskie fever – gorączka).

Niestety bracia zlekceważyli kapryśną i groźną naturę gór. Przygoda, która miała im zająć jedno popołudnie, okazała się trwającym ponad 50 godzin testem sprawności fizycznej, a także prawdziwą próbą charakteru i zaufania. To była wyprawa, która mogła kosztować ich życie.

Minęło 40 lat, nim autor – który dziś wspina się, pisze książki i fotografuje góry – zdecydował się opisać te dramatyczne wydarzenia. To bardzo osobista, wspaniale opowiedziana, a zarazem nietypowa relacja, pozwalająca czytelnikowi dotrzymać kroku młodym Stainforthom, pokonującym nieprzyjazną i trudną skalną drogę.

Unikalne, intensywne doświadczenie, o którym powinien przeczytać każdy pasjonat gór, każdy wspinaczkowy nowicjusz, by ustrzec się błędów. Ale również każdy doświadczony wspinacz – by przekonać się, że wszyscy je popełniamy. Fiva to pisarstwo najwyższej próby; nie tylko wpisuje się w nurt najlepszych książek alpinistycznych, lecz także dotyka tematów uniwersalnych, ogólnoludzkich.

„Nigdy nie czytałem książki lepiej opisującej przygodę alpinistyczną niż Fiva – tak bardzo ją przeżywałem, że docierając do ostatniej strony, odczuwałem stres pourazowy!”
Andy Kirkpatrick, autor Psychovertical: przestrzeń obłędu

„Zakochałem się w szczegółach z epoki i łagodnym autoironicznym humorze, który rozładowuje napięcie, a jednak nigdy nie przesłania trudów wspinaczki.”
Joe Simpson, autor Dotknięcia pustki

O autorze

Dane szczegółowe

Data premiery: 2017-05-22
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 280
Oprawa: twarda
ISBN: 9788379766680

Opinie o książce Fiva, Gordon Stainforth

5

czytakacha

16.05.2022

FIVA - dla wspinacza droga, a dla czytelnika historia, która wywoła fever. Czy znaleźliście się kiedyś w sytuacji bezpośredniego zagrożenia
życia? Czy Wasza miłość do jakiejś aktywności, Wasza pasja, doprowadziła Was do punktu, w którym musieliście martwić się o swój dalszy los? Czy kiedykolwiek naszła Was refleksja taka jak autora książki: "Wiem, że zachowuję się lekkomyślnie, ale jestem w tym ekspertem"? "Fiva: Przekroczyć granicę strachu" to osobista relacja Gordona Stainfortha z wejścia drogą Fiva na norweską Ścianę Trolli (najpotężniejszą ścianę skalną w całej Europie) z jego bratem bliźniakiem Johnem w 1969 roku. Autor, znany mi do tej pory tylko z wykonywania przepięknych górskich fotografii, postanowił opisać swoją historię wejścia na Ścianę Trolli 40 lat po zaistniałych wydarzeniach i zastosować w tym celu narrację pierwszoosobową. Początkowo byłam nastawiona dość sceptycznie do takiego rozwiązania, bo ciężko było mi uwierzyć, że Gordon będzie w stanie po tylu latach dobrze wcielić się w nastoletniego siebie. Dodatkowo, zastanawiałam się, czy opis jednej wspinaczki i zejścia ze szczytu może być tematem na książkę. Jak duże było moje zdziwienie, gdy wszystkie obawy zniknęły po przeczytaniu zaledwie kilku pierwszych stron. Fakt jest taki, że zostałam wciągnięta w wydarzenia. Nie tylko śledziłam każdy ruch Gordona, ale byłam z nim na każdej opisanej półce skalnej, w każdej szczelinie, wisiałam z nim na linie. Czułam jednocześnie ekscytację, zaniepokojenie i przerażenie, zastanawiając się, gdzie jest koniec tej historii. Choć od początku było wiadomo, że wszystko skończy się dobrze, czytając książkę ma się wrażenie, że każdy kolejny ruch Gordona i Johna oddala ich od obranego celu. Ta historia to przykład młodzieńczej naiwności, dużej pewności siebie i pewnego rodzaju brawury, które prowadzą dwóch braci na wymagającą trasę wspinaczkową z niewystarczającą ilością jedzenia oraz kiepsko napisanym przewodnikiem. Efektem jest przygoda, która miała być może nie tyle co prosta, ale przynajmniej niezbyt trudna. W rzeczywistości zamiast kilkunastu godzin trwa ich dokładnie 56, a jej ukończenie można uznać za cud. Ale ta historia to też ukazanie wspaniałej relacji między rodzeństwem oraz niewyobrażalnej siły człowieka w obliczu równie niewyobrażalnych trudności napotkanych ze strony natury. Wszystkie wydarzenia dopełniają przemyślenia Gordona, które niejednokrotnie są żartobliwe i stanowią świetną autorefleksję, a także krótkie podsumowanie spisane przez Johna. Pewnie wielu z Was zada pytanie: "Po co im to wszystko było?" Odpowiedź jest prosta: pasjonatów gór nie rozlicza się z ich romansów. Zresztą, wchodząc teraz na oficjalną stronę internetową autora, czyli 53 lata po opisanych wydarzeniach, zobaczymy jego motto: "Life is short, art long, judgement difficult", które mówi wszystko. Nie rozliczajmy za wszelką cenę. "Fiva..." to reportaż, który pokazuje, że w ludzkiej sile największe znaczenie ma siła psychiczna, bo dzięki niej jesteśmy w stanie przetrwać wszystko, nawet gdy siły fizyczne nas opuszczą. Dlatego polecam lekturę wszystkim, nie tylko wspinaczom czy ludziom zakochanym w górach. Tę książkę docenia się za prawdę, umiejętność przyznania się do błędów i prostotę przekazu. Liczę na to, że pewnego dnia zostanie okrzyknięta klasykiem w ramach literatury górskiej. W końcu nagrodę literacką z Banff Mountain Festival z 2012 roku na swoim koncie już ma. Zastanawia mnie jedynie kwestia tłumaczenia tytułu, który w oryginale brzmi: "Fiva: An Adventure That Went Wrong". Wydaje mi się, że polski tytuł nie do końca oddaje sens tej historii, bo granice strachu były przekraczane przez bohaterów nie na ich życzenie. Ale pokonali strach i wygrali życie - to fakt.
5

czytakacha

16.05.2022

FIVA - dla wspinacza droga, a dla czytelnika historia, która wywoła fever. Czy znaleźliście się kiedyś w sytuacji bezpośredniego zagrożenia
życia? Czy Wasza miłość do jakiejś aktywności, Wasza pasja, doprowadziła Was do punktu, w którym musieliście martwić się o swój dalszy los? Czy kiedykolwiek naszła Was refleksja taka jak autora książki: "Wiem, że zachowuję się lekkomyślnie, ale jestem w tym ekspertem"? "Fiva: Przekroczyć granicę strachu" to osobista relacja Gordona Stainfortha z wejścia drogą Fiva na norweską Ścianę Trolli (najpotężniejszą ścianę skalną w całej Europie) z jego bratem bliźniakiem Johnem w 1969 roku. Autor, znany mi do tej pory tylko z wykonywania przepięknych górskich fotografii, postanowił opisać swoją historię wejścia na Ścianę Trolli 40 lat po zaistniałych wydarzeniach i zastosować w tym celu narrację pierwszoosobową. Początkowo byłam nastawiona dość sceptycznie do takiego rozwiązania, bo ciężko było mi uwierzyć, że Gordon będzie w stanie po tylu latach dobrze wcielić się w nastoletniego siebie. Dodatkowo, zastanawiałam się, czy opis jednej wspinaczki i zejścia ze szczytu może być tematem na książkę. Jak duże było moje zdziwienie, gdy wszystkie obawy zniknęły po przeczytaniu zaledwie kilku pierwszych stron. Fakt jest taki, że zostałam wciągnięta w wydarzenia. Nie tylko śledziłam każdy ruch Gordona, ale byłam z nim na każdej opisanej półce skalnej, w każdej szczelinie, wisiałam z nim na linie. Czułam jednocześnie ekscytację, zaniepokojenie i przerażenie, zastanawiając się, gdzie jest koniec tej historii. Choć od początku było wiadomo, że wszystko skończy się dobrze, czytając książkę ma się wrażenie, że każdy kolejny ruch Gordona i Johna oddala ich od obranego celu. Ta historia to przykład młodzieńczej naiwności, dużej pewności siebie i pewnego rodzaju brawury, które prowadzą dwóch braci na wymagającą trasę wspinaczkową z niewystarczającą ilością jedzenia oraz kiepsko napisanym przewodnikiem. Efektem jest przygoda, która miała być może nie tyle co prosta, ale przynajmniej niezbyt trudna. W rzeczywistości zamiast kilkunastu godzin trwa ich dokładnie 56, a jej ukończenie można uznać za cud. Ale ta historia to też ukazanie wspaniałej relacji między rodzeństwem oraz niewyobrażalnej siły człowieka w obliczu równie niewyobrażalnych trudności napotkanych ze strony natury. Wszystkie wydarzenia dopełniają przemyślenia Gordona, które niejednokrotnie są żartobliwe i stanowią świetną autorefleksję, a także krótkie podsumowanie spisane przez Johna. Pewnie wielu z Was zada pytanie: "Po co im to wszystko było?" Odpowiedź jest prosta: pasjonatów gór nie rozlicza się z ich romansów. Zresztą, wchodząc teraz na oficjalną stronę internetową autora, czyli 53 lata po opisanych wydarzeniach, zobaczymy jego motto: "Life is short, art long, judgement difficult", które mówi wszystko. Nie rozliczajmy za wszelką cenę. "Fiva..." to reportaż, który pokazuje, że w ludzkiej sile największe znaczenie ma siła psychiczna, bo dzięki niej jesteśmy w stanie przetrwać wszystko, nawet gdy siły fizyczne nas opuszczą. Dlatego polecam lekturę wszystkim, nie tylko wspinaczom czy ludziom zakochanym w górach. Tę książkę docenia się za prawdę, umiejętność przyznania się do błędów i prostotę przekazu. Liczę na to, że pewnego dnia zostanie okrzyknięta klasykiem w ramach literatury górskiej. W końcu nagrodę literacką z Banff Mountain Festival z 2012 roku na swoim koncie już ma. Zastanawia mnie jedynie kwestia tłumaczenia tytułu, który w oryginale brzmi: "Fiva: An Adventure That Went Wrong". Wydaje mi się, że polski tytuł nie do końca oddaje sens tej historii, bo granice strachu były przekraczane przez bohaterów nie na ich życzenie. Ale pokonali strach i wygrali życie - to fakt.

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x0
4
x0
5
x2
5,00

Bestsellery