książka-rumunia-alabastru-ciorba-i-wino-agnieszka-krawczyk-seria-podróżnicza-wydawnictwa-poznańskiego

Rumunia. Albastru, ciorba i wino

Autor: Agnieszka Krawczyk

Dane podstawowe

  • Data premiery: 2021-08-11
  • ISBN: 9788366981263
Cena:
44,90 zł
Produkt niedostępny

Opis książki Rumunia. Albastru, ciorba i wino

• Czy to prawda, że w Rumunii kradło się panny młode?
• Który światowej sławy projektant mody przywłaszczył sobie narodowy skarb, czyli rumuńską bluzkę?
• Kto wpadł na pomysł, by błękitem ożywić… nagrobki na Wesołym Cmentarzu?

Rumunia kojarzy nam się głównie z Drakulą, który nie pijał wina – a szkoda, bo ten kraj słynie z wybornych czerwonych trunków, i nie tylko. Malownicze pogranicze kultur skryte pod bezkresnym niebem w kolorze albastru to bogactwo smaków, zapachów, dźwięków i obrazów… Rumunia zaskakuje każdym kęsem jak żółta i pożywna ciorbă de burtă. Niejednorodna, bez uniwersalnego przepisu, ale właśnie dzięki temu warta poznania.
Agnieszka Krawczyk snuje opowieści o rumuńskich tradycjach i współczesności, mierzy się ze stereotypami i zabawia anegdotą. Czy jesteście gotowi, by wyruszyć w podróż, która pozwoli rozsmakować się w tym kraju?

Dane szczegółowe

Data premiery: 2021-08-11
ISBN: 9788366981263

Opinie o książce Rumunia. Albastru, ciorba i wino, Agnieszka Krawczyk

5

Alicja

21.12.2023

Zdecydowanie jedna z lepszych książek podróżniczych, może nawet #1. Ogromna ilość informacji społeczno/kulturalno/historycznych na różnym poziomie ogólności. Świetne wskazówki jak
pogłębić wiedzę dot. poszczególnych kwestii. Doskonała struktura książki, która mimo wielości poruszanych aspektów pozwala na zapamiętanie przekazanej wiedzy. Doskonała bibliografia. Autorka ma świetny dar konwersacji z czytelnikiem i przeplatania twardych faktów z osobistą refleksją. Klejnocik dla tych, którzy chcą trochę zrozumieć Rumunię (dlaczego „trochę”? Proszę przeczytać…). Gorąco polecam!!!
5

Paweł Wiejacz

12.01.2023

Książka bardzo fajna, dobrze oddaje charakter Rumunii. W drugiej części książki sporo odniesień do rumuńskich spraw politycznych ostatnich kilkunastu lat.
Niewątpliwie są to sprawy które dziś mogą się wydawać istotne, ale tylko nieliczne spośród nich okażą się istotne z punktu widzenia czasu, tak po upływie 20 lat. Trochę szkoda że fascynująca książka traci tym więcej im bliżej jej końca. Autorkę usprawiedliwia tu wprawdzie jej wiek - nie ma jeszcze dystansu do spraw bieżących. Moim zdaniem Rumunia jest zaskakująco podobna do Polski - a raczej do tego czym byłaby dziś Polska gdyby nie nasze wyczyszczenie etniczno-kulturowe w efekcie Drugiej Wojny Światowej. Rumunii takie wyczyszczenie nie dotknęło. Autorka zapewne zauważa ale w książce pomija milczeniem fakt że różne grupy etniczne w Rumunii żyją razem ale jak gdyby obok siebie. Że wjeżdża się do rumuńskiego miasta i pierwszymi budynkami potrafią być dwie cerkwie i kościół - albo w Siedmiogrodzie jedna cerkiew i dwa kościoły. Za nimi blokowisko z czasów socjalizmu. Potem dopiero właściwe miasto. Kościoły powstały na zewnątrz bo powstały później: Geniusz Karpat nie pozwalał budować kościołów.
5

Katiuszkino

19.10.2022

"Rumunia. Albastru, ciorba i wino" pani Agnieszki Krawczyk - ależ to była wspaniała czytelnicza podróż po Rumunii! Kilka rad i
wrażeń z lektury: Po pierwsze polecam nie czytać na głodnego! Głównie w pierwszej części książki ślinka ciekła mi non stop! Moim marzeniem było spróbowanie ciorby - kwaśnej zupy z dużą ilością mięsa i warzyw. A kiedy pochłonął mnie rozdział o miłości Rumunów do śmietany, o milionach rodzajów śmietan, o kulturze spożywania śmietany, to miałam ochotę... na śmietanę! I to nie są żarty. Można powiedzieć, że Rumunia to kraj śmietaną płynący! Po drugie stwierdzam, że można czytać ją wszędzie. Jest napisana tak zgrabnym językiem, że gdziekolwiek byśmy się znajdowali, to nasza wyobraźnia przeniesie nas od razu do rumuńskich miejsc pełnych folkloru, ludowości, obrzędów. Możemy w myślach założyć bluzki z rumuńskim haftem i przyłączyć się do ławeczkowania z sąsiadkami. Po trzecie spodziewajmy się kilku smutnych opowieści. Mnie szczególnie poruszyła historia wsi Geamana. Nie potrafię sobie wyobrazić co czuli ludzie, którzy zostali przesiedleni, a ich miejsce zamieszkania zalane zanieczyszczeniami z kopalni miedzi. Widok wieży kościoła i nagrobków wynurzających się z niebezpiecznych chemikaliów jest wstrząsający. Po czwarte bądźmy gotowi na to, że odtąd Rumunia nie będzie już dla nas tą samą Rumunią. W książce autorka rozprawia się z krzywdzącymi naród rumuński stereotypami. To ważne i cenne, bo mam świadomość jakie wyobrażenie o Rumunach mamy my Polacy. Przy tej lekturze możemy dojść do wniosku, że mamy dużo wspólnego z Rumunami. Po piąte, jeśli wybieracie się do Rumunii sięgnijcie na pewno po tę książkę! A jeśli nie wybieracie się, to też sięgnijcie! Ciekawostki językowe, przegląd rumuńskich przekleństw, prawda o Drakuli, historyczno-polityczne (wcale nienudne!) fakty, miejsca takie jak wulkany błotne czy Wesoły Cmentarz to coś, co warto poznać.
5

Katarzyna wogrodzieliter

27.08.2021

Czas spędzony w Rumunii z Agnieszką Krawczyk upłynął mi zbyt szybko. Mówiąc szczerze, mogłabym czytać i czytać, bo, po pierwsze,
o tym kraju nie wiedziałam do tej pory zbyt wiele, a po drugie, opowieść autorki okazała się barwna, wciągająca i pełna interesujących szczegółów. Agnieszka Krawczyk, mierząc się z mitami i stereotypami, odczarowuje Rumunię, ale co ważne nie tworzy wcale laurki i nie unika trudnych tematów. Rumunia w książce ma słodko-gorzki smak i dzięki temu jest tak bardzo fascynująca. Z przyjemnością czytałam o rumuńskich tradycjach, kuchni i religijno-ludowej sztuce. Ciekawe okazały się dla mnie fragmenty dotyczące Draculi (a właściwie Włada Palownika), Wesołego Cmentarza, rumuńskiej przyrody oraz codziennego życia i mentalności Rumunów. Ponieważ Agnieszka Krawczyk od wielu lat mieszka w Rumunii, jej relacja pełna jest trafnych spostrzeżeń (zarówno z punktu widzenia obcokrajowca, jak i tubylca). W książce czuć życzliwość, pasję i "podróżnicze zadziwienie", które pozwala zobaczyć i doświadczyć więcej, a fascynacją dzielić się z innymi. Publikacja Agnieszki Krawczyk przybliża Rumunię - pokazuje różne oblicza kraju i jego mieszkańców. Czasami z lekkością i humorem, czasami ze smutkiem i nostalgią, czasami z szeroko otwartymi oczami i wyrazem zdziwienia na twarzy - ale zawsze z życzliwością, szczerością i zaciekawieniem. "Rumunia. Albastru, ciorba i wino" to nie tylko wartościowa publikacja, którą warto polecać, ale też świetna czytelnicza rozrywka - podróż, która, choć literacka, dostarcza wielu nowych wrażeń, smaków, zapachów i barw. Dzięki Agnieszce Krawczyk, siedząc w wygodnym fotelu w zaciszu domowym, mamy niepowtarzalną okazję poszerzyć swoje podróżnicze horyzonty. Z przepięknie wydaną "Rumunią" to prawdziwa przyjemność. Serdecznie polecam.

Podsumowanie

1
x0
2
x0
3
x0
4
x0
5
x4
5,00