Co takiego miał w sobie, że tam, gdzie się pojawiał, ojcowie chcieli mu oddawać na noc swoje córki? Jak z pisarza niemal wyklętego i aresztowanego przez komunistów Fiedler stał się przyjacielem władzy? Na te pytania odpowie wyjątkowa, pierwsza tak szeroka biografia „Fiedler. Głód świata” autorstwa Piotra Bojarskiego, która pod koniec lutego ukaże się w Wydawnictwie Poznańskim.
Czym tak naprawdę były „niewinne perypetie” Fiedlera pośród Metysów? Jak układały się jego relacje z mieszkańcami odwiedzanych, nierzadko egzotycznych, krajów, ale także ze śmietanką towarzyską II Rzeczpospolitej i władzami Polski Ludowej? Jak lawirował i do czego musiał, albo po prostu chciał, się posunąć, żeby realizować swoją największą życiową pasję, czyli miłość do podróży?
Pamiętamy Arkadego Fiedlera jako pisarza i podróżnika, który sprzedał na całym świecie ponad 10 milionów swoich książek i który – jak żaden inny autor – potrafił opisać Polakom uroki Amazonii, Kanady i Madagaskaru. Był on jednak nie tylko przedwojennym celebrytą i bohaterem plotek, ale też postacią skomplikowaną, niejednoznaczną i kontrowersyjną. – Arkady Fiedler to ikona polskiej literatury podróżniczej. Jednak mnie najbardziej zainteresowało to, jakim był człowiekiem. Dziś wiem, że znacznie bardziej skomplikowanym i pełnym wahań, niż wynikałoby to z lektury jego książek. Inna sprawa, że przyszło mu żyć w świecie, który nieustannie się zmieniał. A on musiał się w nim odnaleźć ze swoją pasją – poznawaniem tego świata – tłumaczy Piotr Bojarski, autor książki „Fiedler. Głód świata”. – Dla mnie najciekawszy był wojenny i tużpowojenny okres w jego życiu. Zwłaszcza decyzja o powrocie do komunistycznej Polski i proces jego „docierania się” z nowym systemem. Wracał tu jako gwiazda, by szybko zderzyć się z blokadą wynikającą z triumfującego we wczesnych latach 50. socrealizmu. Polska Ludowa najpierw zamroziła go jako podróżnika i musiał robić różne rzeczy, by przekonać do siebie ludzi, którzy wówczas decydowali o tym, kto może wyjeżdżać i pisać. Nie wszystkie decyzje pisarza da się obronić z dzisiejszej perspektywy. Nie spodziewałem się np. że Fiedler posunął się do przerabiania swoich książek w duchu zgodnym z oczekiwaniami władzy. Zaskoczyła mnie natomiast szeroka skala jego życia intymnego, jego liczne relacje z kobietami, także tymi egzotycznymi. Słyszałem wcześniej, że Fiedler „miał powodzenie”, ale nie podejrzewałem, że aż takie – dodaje autor.
Piotr Bojarski, historyk i pisarz, kreśli pierwszy tak szeroki portret Fiedlera i czasów, w których żył. Sięga po nieznane źródła, bada prywatne archiwa pisarza i szuka ludzi, którzy go jeszcze pamiętają. Idzie tropem autentycznych historii, ale także anegdot i skandali – zarówno prawdziwych, jak i tych zmyślonych. Jego książka pokazuje Arkadego Fiedlera w całej złożoności: nie tylko jako nieustraszonego podróżnika, ale również jako człowieka pełnego wahań i słabości. – Tę biografię poleciłbym w pierwszej kolejności tym wszystkim, którzy lubią dociekać istoty ludzkich decyzji, wyborów. Których pasjonuje poznawanie znanych ludzi od mniej znanej, codziennej strony ich życia. Myślę, że udało mi się przedstawić sporo faktów, które bardziej uczłowieczają tę posągową dotychczas postać. A największym komplementem była dla mnie ocena jednego z synów pisarza, że książka przynosi wiele nowych faktów – tłumaczy Piotr Bojarski.